12:32:00

Mitologia słowiańska

Czy od dawna brakowało takiej pozycji na rynku wydawniczym? Tak. Czy czyta to się dobrze? Tak. Czy polecam? Tak!

Tytuł: Mitologia słowiańska
Autor: Jakub Bobrowski, Mateusz Wrona

Rok: 2022
Wydawnictwo: Bosz
ISBN: 978-83-7576-672-1

Już w samym wstępie autorzy podkreślają, jak ważne jest przekazywanie sobie naszych starodawnych wierzeń. Okazuje się, że przecież doskonale znamy postacie z mitologii greckiej czy rzymskiej, fascynują nas bogowie egipscy i hinduscy, a dzięki popularnym filmom kojarzymy też bóstwa z mitologii nordyckiej. A gdy przychodzi o dawne opowieści Słowian, mamy problem z prawidłowym nazwaniem chociaż jednej postaci. 


 

I tak jak autorzy mówią, mamy na rynku różne teksty naukowe, ale są one nieprzystępne, trudne w odbiorze, skupiają się na wykopanych z ziemi skorupach i posągach, a nie o historiach, które przekazywali sobie ludzie. (Sama pamiętam swoją przeprawę z mitologią Gieysztora - tu recenzja!).

Wzorując się choćby na Parandowskim, Bobrowski i Wrona opowiadają nam, jak powstał świat, skąd wzięli się bogowie, jak ktoś staje się strzygą, wąpierzem czy innym upirem i biesem!

Język jest stylizowany na bardziej archaiczny, bardziej słowiański, ale nie jest to męczące. Dla bardziej zagubionych, na końcu książki jest słowniczek wyjaśniający niektóre zwroty. 

I cała lektura jest po prostu cudowna! Zagłębiamy się w świat starych wierzeń, poznajemy historie, które dodawały otuchy naszym pogańskim przodkom, które wyjaśniały świat i zjawiska meteorologiczne, ale też które umacniały szacunek do otaczającej przyrody. Jeśli jesteście zainteresowani naszą historią w przyjemnej i przystępnej formie, to jest to książka dla Was! Tylko ilustracje są tak paskudne, że aż wstyd... Ale tym się nie przejmujcie ;) 

6 komentarzy:

  1. Mitologię czytałam tylko w liceum.

    OdpowiedzUsuń
  2. To temat, który bardzo mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś przeczytam tę książkę. Mam ją na swojej liście, tylko wiecznie coś się wpycha w kolejkę. Faktycznie, znamy lepiej bogów innych nacji, z innych zakątków świata, za to ci z własnego są traktowani po macoszemu. Osobiście winię za to chrześcijaństwo i brutalność jego krzewienia. Bogów greckich nie dało się wymazać, bo wiara w nich była zbyt potężna, zresztą ślady zostały do dziś choćby w zabytkach. A naszych... Wiadomo. Cieszy mnie coraz większe zainteresowanie wierzeniami przodków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chrześcijaństwo zrobiło swoje i wcale nie była to subtelna rewolucja. Jak widać wyznawcom nie przeszkadzała krew na rękach, byle tylko zyskać wpływy i władzę. Jeśli za książkę się nie zabierzesz w wydaniu papierowym, to widziałam audiobook na empik go! Może będzie dobrze czytany ;)

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger