Pamiętacie Naturalistę? O
debiucie było głośno, książka miała rewelacyjny pomysł, ale z końcówką
poszło (moim zdaniem) troszkę gorzej. Jeśli chcecie przypomnieć sobie
pierwszy tom opowiadający przygody Theo Craya, to koniecznie
przeczytajcie recenzję tutaj: KLIK!
Tytuł: Powiększenie
Tytuł oryginału: The Looking Glass
Autor: Andrew Mayne
Tłumacz: Jacek Żuławnik
Rok: 2019
Wydawnictwo: W.A.B.
ISBN: egzemplarz recenzencki
Profesor
Theo Cray nadal ma problemy z posłuszeństwem oraz nadal nie wierzy
jednostkom i instytucjom, którym trudne decyzje przychodzą zbyt łatwo i
które zapomniały o czymś takim jak moralność.
Dzięki rozwiązaniu śledztwa opisanego w
pierwszym tomie i stworzeniu programu, który pomaga w monitorowaniu
wzorów zachowania, umiejętności naszego głównego bohatera zyskują sławę i
poniekąd uznanie, ale sam Cray nie cieszy się zbytnią sympatią władz.
Również
w specjalnej jednostce do walki z terroryzmem, gdzie znalazł
zatrudnienie, nie może pochwalić się szczególnym uznaniem, ponieważ stara się
on posługiwać swoim kompasem moralnym, a nie prywatną chęcią zysku i
rozgłosu.
Po
awanturze z bezpośrednim przełożonym, który pozwala sobie na zbyt wiele
w stosunku do profesora, Cray stwierdza, że czas najwyższy rzucić to
wszystko w diabły.
Idealnym sposobem na ucieczkę jest prośba zdesperowanego ojca, który próbuje ustalić co się stało z jego zaginionym synem.
Theo
Cray, choć początkowo niechętnie, rzuca się w wir kolejnego prywatnego
śledztwa. Odwiedza miejscowość, w której policja jest bezsilna, gangi
stanowią prawo ulicy, a dzieci znikają z przerażającą regularnością.
Wciąż
na bakier ze służbami porządku, ale stale błyskotliwie i ani trochę
rozważniej niż w pierwszym tomie, bohater odkrywa kolejne tajemnice i
próbuje dopasować do siebie elementy układanki, która z każdym zadawanym
pytaniem przeraża coraz bardziej.
Znajdziemy
tu zbrodnie z przeszłości, kości zakopane na podwórzu, walkę wręcz,
tajemnicze magiczne rytuały i walkę z amoralnym systemem.
Jako
zamknięta kompozycja książka wypada zdecydowanie lepiej niż debiut
literacki autora. Napięcie jest rozłożone równomiernie, choć nie jest aż
tak mrocznie, jak w pierwszym tomie. Język jest błyskotliwy, a
ciekawostki związane z kryminalistyką (choć nie tylko) dodają smaku.
...inteligencja ma charakter zero-jedynkowy: jest - nie ma. Jeśli ją masz, wówczas różnica między IQ 130 a IQ 170 staje się mało istotna, o ile wiesz, jak wykorzystać własne możliwości.W takcie służby wojskowej Richard Feynman, jeden z najwybitniejszych fizyków w historii i mój osobisty autorytet, w teście na inteligencję uzyskał wynik 128, który nie dałby mu członkostwa w Mensie. Tymczasem posiadacz jednego z najwyższych ilorazów inteligencji w historii pracuje jako wykidajło w nocnym klubie, a w wolnym czasie zaczytuje się powieściami fantasy. Nikt mi nie powie, że ten gość jest bystrzejszy od człowieka, który redagował prace naukowe Stephena Hawkinga.(fragment powieści)
Osobiście uważam książkę za całkiem dobry thriller, który idealnie sprawdzi się na weekend.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu W.A.B.!
Naturalistę naturalnie pamiętam :P podobało mi się. Jeśli kontynuacja również trzyma poziom to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja jestem po lekturze zadowolona! Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba! ^_^
UsuńJeszcze nie miałam okazji czytać pierwszego tomu. Może kiedyś nadrobię, ale chwilowo mam w planach inne książki do czytania.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Warto nadrobić, bo książka wprowadza rewelacyjny klimat. A może zakończenie bardziej Ci przypadnie do gustu!
Usuń