13:06:00

Trufla

Tajniki kulinarne Patrycji Doleckiej znanej z bloga Trufla (klik!) rozpoczynają się nietuzinkowo. Pierwsze strony poświęcone są ciepłym i wzruszającym podziękowaniom dla dziadków autorki i pokazują ile możemy wynieść z rodzinnego domu oraz jak wiele wspomnień, smaków, chwil i ulotnych obrazków z dzieciństwa zostaje nam w pamięci i kształtuje nas przez całe dorosłe życie. 

Tytuł: Trufla. Same dobre rzeczy
Autor: Patrycja Dolecka
Rok: 2017
Wydawnictwo: Buchmann
ISBN: 978-83-280-4697-9

Książka, która trafiła do mnie z ręcznie pisaną i spersonalizowana dedykacją od autorki sprawiła, że zapoznanie się z jej treścią stało się zupełnie nieznanym dotąd przeżyciem. Czułam się, jakby ktoś zaprosił mnie do swojego magicznego świata smaków, przepisów i kulinarnych odkryć.

Autorka nie postrzega gotowania jako konieczności. To sposób na okazywanie uczuć - miłości, troskliwości, a nawet próba zdobycia czyjegoś serca. Wspólne spędzanie posiłków, to czas, w którym wymieniamy wrażenia, opowiadamy o swoim życiu, ale też momenty, które świadczą o zwykłej radości i swobodzie panującej w domu. 

Mając na uwadze takie nastawienie do przygotowywania posiłków, jesteśmy w stanie zrozumieć, że to, co zdrowe nie musi oznaczać diety, po której chce nam się płakać z tęsknoty za pełnowartościowym posiłkiem. Zdrowe jedzenie wg autorki, to bogactwo smaków połączone ze zdrowym rozsądkiem i wsłuchiwanie się w to, co podpowiada nam nasz własny organizm. 

A co konkretnego znajdziemy w książce? Przede wszystkim podział na śniadania, obiady i kolacje, desery oraz napoje i przetwory. Każdy przepis jest opatrzony żartem, krótką anegdotą lub po prostu osobistą refleksją na temat konkretnego dania. Dzięki temu nie dostajemy suchej instrukcji jak ugotować obiad, ale czujemy się, jakbyśmy przygotowywali ten posiłek wspólnie z autorką. 

Dania, od tych prostszych, po bardziej egzotyczne, ale niekoniecznie bardzo skomplikowane, zachęcają nie tyle do eksperymentowania ze składnikami, ale raczej emocjami!

... sam proces gotowania to bardziej alchemia niż arytmetyka. Wspomnienia to nie tylko obrazy, to przede wszystkim smaki, zapachy.
(fragment książki)

Dlatego kulinarna przygoda z Truflą niezmiennie wywołuje uśmiech, niezależnie na której stronie otworzymy książkę.

Co mnie szczególnie urzekło w tej pozycji, to fakt, że wszystkie zdjęcia, które znajdziemy w środku są autorstwa samej Patrycji Doleckiej. To świetne kompozycje, gra światłem i przede wszystkim fotografie wydobywające czasem chłodne piękno z zupełnie codziennych obrazów. Koniecznie zajrzyjcie na jej konto na Instagramie (klik!)


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Buchmann.

4 komentarze:

  1. Pięknie wydana. Lubię gotować i często kupuję książki o takiej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie książki to sama przyjemność! I świetna inspiracja, aż chce się wypróbować przepis podany w takiej formie ^_^

      Usuń
  2. Lubię książki, które obok przepisów kulinarnych i zdjęć potraw, zawierają również anegdoty, opowiastki, historie. Z chęcią zajrzę i do tej

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger