09:40:00

Cieszę się, że moja mama umarła

Tak głośno było o tej książce na Instagramie! Gwiazdka nastoletniego programu, kontrowersyjny tytuł, rodzicielstwo, które jest zwykłym znęcaniem się nad dzieckiem. Szybko zapisałam się do kolejki w bibliotece i równie szybko książkę przeczytałam. Ale czy było warto?

Tytuł: Cieszę się, że moja mama umarła
Tytuł oryginału: I'm glad my mom died

Autor: Jennette McCurdy
Tłumacz: Magdalena Moltzan-Małkowska

Rok: 2023
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 978-83-8295-270-4
 
Jestem chyba z tego pokolenia, które nie oglądało na Nickelodeonie seriali takich jak ICarly czy Sam i Cat, których autorka była bohaterką. Bardziej kojarzę urywki niż jakąkolwiek fabułę, ale w Stanach Zjednoczonych był to fenomen. Z autobiografii dowiadujemy się, jak Jenette w ogóle została aktorką, jak bardzo tego nienawidziła, ale jednocześnie jak bardzo starała się uszczęśliwić swoją matkę.

Od najmłodszych lat autorka była przekonana o wyjątkowym uczuciu które łączy ją z rodzicem. Nikt w rodzinie przecież nie mógł sprostać wymaganiom tej kobiety, a w zasadzie nikt nie potrafił odgadnąć jej pokręconych humorów, a ostatecznie zdiagnozować zaburzeń psychicznych.

To matka Jennette chciała zostać aktorką. Ale że własnych marzeń nie spełniła, przerzuciła je na córkę. Wynajdywała przeróżne castingi, zapisywała dziecko na dodatkowe zajęcia, zmieniała agentów i była głównym motorem kariery, która rzeczywiście szybko się rozwinęła. Jednak, gdy tylko się zorientowała, że córka lepiej będzie wypadać w roli dzieci i nastolatków, zaczęła kontrolować także jej wygląd i przyzwyczajenia.

Zmanipulowana dziewczynka szybko wpadła w zaburzenia odżywiania, wierząc, że nie dorastając będzie uszczęśliwiała swoją matkę. Rygorystycznym dietom towarzyszyły stany lękowe, zaburzenia i nerwice. Obiektywnie patrząc na tę relację, widzimy znęcanie się, przemoc i poważne problemy psychiczne.

Takie wyznania są zatem wstrząsające, aczkolwiek pojawia się pytanie, czy nikt naprawdę nie widział, co się dzieje? Nikt (z najbliższego otoczenia, a nawet na planie seriali) nie zauważył problemu i nie potrafił zareagować? Dość hollywoodzko spisane wspomnienia o bulimii, anoreksji, przerwanych terapiach, toksycznych związkach, nastoletniej karierze i przede wszystkim o matce-potworze, czyta się szybko, ale mają naiwny i przerysowany wydźwięk, gdzie ofiara cały czas sprawia wrażenie infantylnej gwiazdki.

Nie umniejszam krzywdzie, która się zadziała, nie podważam tragedii, zaburzeń i traum, ale podkolorowanie takiej narracji zgrzyta z osobowością dorosłej kobiety, która zdecydowała się o wszystkim opowiedzieć światu i która rzekomo odzyskała kontrolę nad swoim życiem. Czy na pewno odważnie stawia czoło show-biznesowi? Czy na pewno uporała się z demonami przeszłości? Na pewno należy trzymać za nią kciuki. Ale literacko jest to opowieść spisana poniżej średniej.

12 komentarzy:

  1. Bardzo osobisty wymiar zdaje się mieć ta książka. Na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książka pisana jest z pierwszej perspektywy!

      Usuń
  2. Zaczęłam ją czytać, ale nie skończyła. Jako jedna z nielicznych zwróciłaś na to uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie nie mam ochoty na takie zwierzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się nad tą książką. Wiem, że jest w naszej miejskiej bibliotece, ale teraz nie wiem czy będę po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest w bibliotece to zawsze można się skusić. Jak lektura nie będzie Ci odpowiadać, to po prostu oddasz książkę ;)

      Usuń
    2. No w sumie też prawda - w końcu wypożyczenie książki nic nie kosztuje.
      Natalia

      Usuń
    3. Dokładnie! Ja też już częściej wypożyczam niż kupuję, bo później się okazuje, że książka nie podobała mi się tak bardzo!

      Usuń
  5. Słyszałam sporo o tej książce. Nawet mnie zainteresowała, ale jeszcze nie czytałam. Mój młodszy brat swego czasu był fanem ICarly i innych seriali na Nickelodeonie... Pamiętam te dziecięce twarze gwiazdek! To straszne jak wiele w show-biznesie młodzi ludzie przechodzą i jak często nie mają oparcia w najbliższych. Pieniądze, władza, sława...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najczęściej są niespełnione marzenia rodziców, stąd takie tragedie. Brak wsparcia, czysty wyzysk, nic z tego dobrego wtedy nie ma :/

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger