12:08:00

Kiedy kobiety były smokami

Czy ktoś powiedział smoki? Nawet moi uczniowie wiedzą, że jeśli chodzi o ulubione stworzenia nie można w moim przypadku lepiej trafić! A możecie wyobrazić sobie świat zamieszkany przez te magiczne istoty?

Tytuł: Kiedy kobiety były smokami
Tytuł oryginału: When Women Were Dragons

Autor: Kelly Barnhill
Tłumacz: Katarzyna Makaruk

Rok: 2022 / 2023
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 978-83-08-08053-5

Alex już we wczesnym wieku musiała nauczyć się radzić sobie ze zmianami. Miała rodziców, miała ciotkę, miała siostrę cioteczną. Jednak pewnego dnia, gdy świat stanął na głowie i nie potrafił sobie poradzić ze zmianami, Alex musiała zrozumieć nie tylko politykę rządu, ale także zachowanie dorosłych, którzy byli w jej otoczeniu.

Ameryka lat 50. i 60. nie była najbardziej liberalnym i przyjaznym miejscem. Makkartyzm, prześladowania, niezdrowe podejrzenia, brak solidarności w społeczeństwie, a do tego niesamowicie przedmiotowe traktowanie kobiet, które zamiast iść na studia powinny szybko wyjść za mąż i zajmować się domem.


I w tym klimacie dochodzi do masowego przesmoczenia! Kobiety zmęczone, radosne, ale przede wszystkim gniewne przeistaczają się w mistyczne stworzenia, których wszyscy się boją, a następnie uczą się szybko ignorować. Bo jak długo można znosić zapijaczonego tyrana, który widzi w Tobie tylko bezmózgą kucharkę i sprzątaczkę, a samemu nie jest w stanie odezwać się do Ciebie ludzkim głosem?

Polityka wymaga, żeby smoki ignorować. Wszelkie próby badania tematu, a nawet zwykłe rozmowy kończą się prześladowaniami, przemocą i wściekłością. Standardowa reakcja na zmiany, których nie jesteśmy w stanie pojąć. Alex w tym czasie dorasta, ma swoje ambicje, jednak nie pokrywają się one z planami, które ma dla niej jej ojciec. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, gdy okazuje się, że dziewczynka musi zacząć opiekować się swoją kuzynką.

Jak autorka sama pisze, jest to opowieść o gniewie wynikającym z bezsilności, niesprawiedliwego traktowania i ignorancji. Ale to też ujęcie siostrzanych relacji, wsparcia, na które zawsze możemy liczyć, ale które nie zawsze potrafimy przyjąć i ogromna szkoła akceptacji. Bo jak można się odwrócić do matki, siostry, ciotki, babki, która nagle przeistacza się w smoka? Która nie chce wyrządzać krzywd, ale która w końcu chce żyć w zgodzie z samą sobą?

Na pewno jest to wyidealizowane studium tolerancji – smoki jednak bez uzasadnienia pojawiają się i znikają z życia pozostałych śmiertelników (dość bezdusznie), są obiektem prześladowań, ale same czynią jedynie dobre i słuszne rzeczy. To odrobinę zbyt cukierkowe ujęcie tematu, ale można z tej lektury wyciągnąć pozytywne wartości – o sile kobiet do znoszenia najgorszych przeciwności losu. Ale też nauczkę, że wszystko ma swoje granice.


Za egzemplarz recenzencki dziękuje Wydawnictwu Literackimu.

13 komentarzy:

  1. Szkoda, że książka nie do końca przypadła Ci do gustu. Ja nie będę jej czytała. To zupełnie nie moje klimaty czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polecam na siłę, bo spodziewałam się lepiej przemyślanej fabuły.

      Usuń
  2. Na razie nie mam jej w planach, chociaż motyw smoków jest intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że do tej książki wkradł się zbyt wyidealizowany obraz. Planowałam ją przeczytać i myślę, że dalej po nią sięgnę, ale trochę później. Swoją drogą jestem ciekawa jakbyś oceniła ,,Siłę" Naomi Alderman.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie słyszałam o tej książce, zaraz sprawdzę, o czym jest ;)
      Ta książka miała potencjał przedstawić jeszcze bardziej złożony problem, a okazało się, że niektóre zachowania były zbyt przesłodzone, przez co straciły na wiarygodności :/

      Usuń
  4. Oczy mi zabłysły do tego tytułu, kiedy tylko przyszedł newsletter! Byłam ciekawa, czy będziesz go recenzować - i doczekałam się :) Może i wyidealizowane, ale chętnie przeczytam, kiedy tylko będę miała okazję. Może nie kupię specjalnie, ale przeczytam na pewno.

    A może i kupię? Chcę mieć dużo takich, hm, buntowniczych książek na swoich półkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, najmilsze jest to, że czekałaś na moją recenzję! :D Nie umiałabym sobie odpuścić historii, w której pojawiają się smoki, ale czegoś mi tutaj zabrakło. Jeśli przeczytasz, to wpadam do Ciebie błyskiem, żeby przekonać się, czy podobały Ci się / drażniły Cię te same rzeczy! :D

      Usuń
  5. Bardzo ciekawe podejście do kobiecych problemów, być może z tego powodu sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie książka może Ci się spodobać!

      Usuń
  6. Ta książka z jednej strony bardzo mnie zafascynowała oryginalnym podejściem, a z drugiej strony boję się rozczarowania.. Zastanów się jeszcze nad nią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przyjdzie moment, gdy będziesz czuła, że jednak chcesz ją przeczytać ;)

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger