Doskonale wiecie, że lubię od czasu do czasu sięgnąć po opowiadania. Wiecie też, że lubię dekolonizować swoje półki i próbuję odnajdywać autorów, którzy nie pochodzą z Wielkiej Brytanii, względnie Ameryki i nie dominują na rynku literackim ze względu na język angielski, w którym piszą.
Dlatego w moje ręce trafiła mniejsza izraelska forma literacka.
Tytuł: Usterka na skraju galaktyki
Tytuł oryginału: תקלה בקצה הגלקסיה
Autor: Etgar Keret
Tłumacz: Agnieszka Maciejowska
Rok: 2020
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 978-83-08-07308-7
Przed lekturą książki nie pozwalam sobie na czytanie recenzji. Zazwyczaj chodzi o tę iskrę zainteresowania, która pojawia się, gdy czytam opis na okładce i to ona decyduje, czy skuszę się na lekturę. Nie wiedziałam zatem czego się spodziewać po autorze, ale miałam dobre przeczucie.
Przede wszystkim opowiadania Kereta biorą na warsztat ludzkie życie. Pomyślicie, że no kurde, czy nie każdy pisarz o tym pisze? Tylko że Keret nie skupia się tylko i wyłącznie na tym, co codzienne, szare i oczywiste. Wykracza on poza pewne granice, które dla jednych są absurdalne, inni odbiorą je jako przejaw bogatej wyobraźni.
Moim ulubionym opowiadaniem jest postmodernistyczna zabawa z czytelnikiem w opowiadaniu „Tod”, gdzie przyjaciel prosi pisarza o napisanie opowiadania. Keret udowadnia tutaj, że potrafi bawić się Z czytelnikiem, a nie tylko CZYTELNIKIEM. To swoiste puszczenie oka sprawia, że groteska innych opowiadań nabiera wyjątkowego znaczenia i zmusza do głębokiej refleksji nad tym, jak postrzegamy otaczający nas świat, ale także nad tym, co nam w tym świecie umyka.
Warstwa językowa jest prosta, surowa, zwięzła, co oznacza, że w zasadzie dostajemy „samo gęste”. To także wpływa na odbiór poszczególnych tekstów, bo przekaz tym wyraźniej dźwięczy nam między uszami na długo po przeczytaniu ostatniego zdania.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Coś zupełnie nowego dla mnie.
OdpowiedzUsuńOh, to cieszę się, że zasugerowałam jakiś nowy tytuł :)
UsuńLubię krótkie formy, więc jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam! I czekam na Twoje wrażenia! ^_^
UsuńMiałam okazję czytać tę książkę. Właściwie skończyłam ją w marcu. Zrobila na mnie bardzo duże wrażenie. Podobała mi się w niej ironią groteska. Autor wyszedł od przyziemnych historii, ale z czasem stały się bardziej symboliczne, absurd stał się widoczny. Też podobał mi się "Tod“, trochę na dłużej zatrzymałam się przy opowiadaniu" W nocy“.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dokładnie, te historie zaczynają się dość zwyczajnie, nie od razu wiemy, z czym będziemy mieć do czynienia. Myślę, że to doskonale działa na naszą wyobraźnię i efekt, jaki opowiadania na nas mają!
UsuńIzraelskie opowiadania? Takich jeszcze nie czytałam, ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Świetnie się sprawdzą, jeśli chcemy coś zmienić w naszych przyzwyczajeniach czytelniczych ;)
UsuńRaczej nie miałam jej w planach, ale chyba zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńTo jak się wahasz, to warto gdzieś w bibliotece jej poszukać, żeby nie inwestować w książkę, co do której nie jesteś przekonana ;)
UsuńLubię opowiadania, dlatego z chęcią sięgnę po tę książkę. Zapowiada się bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zaciekawiłam! ^_^
Usuń