Najnowsza książka Hanny Krall trafiła także i w moje ręce. Po lekturze Białej Marii (link do recenzji) cały czas byłam nastawiona na reportaże, ale ta lektura chyba wydała mi się bardziej przystępna.
Tytuł: Synapsy Marii H.
Autor: Hanna Krall
Rok: 2020
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 978-83-08-07067-3
Maria Twardokęs-Hrabowska, polska opozycjonistka więziona w 1981 roku za wspieranie strajku, zmaga się z trudną teraźniejszością. W społeczeństwie nieczułym na inność i nieprzygotowanym na to, co odbiega od przyjętej normy, wychowuje cierpiącego na autyzm syna. W jej historii pojawia się także Maria Hrabowska, „matka jej męża”, która przeżyła piekło II wojny światowej i współczesnego terroryzmu – atak na wieże WTC.
Książka składa się ze wspomnień obu kobiet pozyskanych przez Krall na podstawie rozmów i korespondencji. Znów zostajemy wrzuceni w opowieść pełną emocji, lęków, ale tym razem i codzienności.
Autorka i w tym reportażu wymaga od nas czujności, dokładnego prześledzenia, o której Marii H. czytamy. Historyczne zawieruchy doświadczyły przecież obie kobiety, ale bieżące sprawy nie pozwalają na chwile spokoju.
Bo opisując na przykład zwykły niedzielny obiad, autorka potrafi nas przenieść do innego posiłku, tego przed laty, który był pełen zupełnie innych emocji. To zatem kolejna próba Krall zmierzenia się z tym, co zapamiętujemy, a które wspomnienia porzucamy lub ulatują nam samoczynnie. Przywołując współczesność, zaprasza nas do podróży w przeszłość po tytułowych synapsach, które w ułamek sekundy przenoszą nas do traum, nieszczęść i chwil niepewności. Bo gdy przeżyło się Holocaust, to czy możemy liczyć na jeszcze jeden łut szczęścia, będąc w centrum zamachu terrorystycznego?
To kolejna trudna i wymagająca lektura, nadal nie wpisująca się w ramy typowego reportażu. I chociaż to książka krótka, jest warta uwagi. Fakt, że została opatrzona ilustracjami Amandy Hrabowski, córki jednej z bohaterek, dodatkowo sprawia, że niełatwo przejść obojętnie obok tak poruszających zmagań jednej rodziny.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Trudna lektura ale na pewno potrzebna.
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńMam w planach sięgnąć po książki Hanny Krall. Na razie na półce mam "Zdążyć przed Panem Bogiem", ale będę chciała przeczytać też jej inne publikacje, bo słyszałam, że bardzo warto.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam Ci zacząć od "Zdążyć przed Panem Bogiem"! Ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie! I jednak pisana jest inaczej niż te dwie ostatnie publikacje, które są trudniejsze w odbiorze przez samą formę.
UsuńCieszę się, że dokonałam dobrego wyboru na początek. Mam nadzieję, że w miarę szybko sięgnę po książkę pani Krall, bo niestety mam zaległości w czytaniu jej publikacji.
UsuńBędę czekać na recenzję u Ciebie! Ja już dawno temu czytałam tę książkę, więc chętnie zapoznam się z Twoją opinią! ;)
UsuńCiekawa, minimalistyczna okładka. Chętnie kiedyś poznam bliżej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O, tak, okładka też przyciąga wzrok!
UsuńCenią sobie trudną lekturę, ponieważ zawsze skłania mnie do głębokich przemyśleń i refleksji. Ten tytuł zostaje zapisany na moją listę tych do przeczytania.
OdpowiedzUsuńOh, w takim razie powinnaś być zadowolona z lektury! Przyjemnego czytania!
UsuńLubię czasem poczytać coś bardziej wymagającego więc zapamiętam ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
W takim razie ten tytuł sprawdzi się idealnie!
UsuńJeżeli chodzi o twórczość tej autorki, to wszystko jeszcze przede mną i niesamowicie cieszę się na to, że jej książki będę mogła przeczytać dopiero pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńOh, to świetnie! Już pisałam wcześniej, że warto zacząć np. od "Zdążyć przed Panem Bogiem", a dopiero później sięgnąć po nowsze tytuły. Udanej lektury!
UsuńKsiążka dla mnie! Poszukam jej!
OdpowiedzUsuńSuper, zapisz tytuł! ;)
Usuń