1 listopada wzbudził w tym roku więcej emocji niż zazwyczaj. A przynajmniej dużo takich, które z tym dniem nie powinny być związane. Warto jednak poświęcać chwilę na zadumę i pamięć o osobach, które odeszły. I to nie tylko ze względu na konkretną datę w kalendarzu.
Warto też zastanowić się, co czują ludzie starsi, którzy na śmierć już się szykują. Zaskoczy nas ich siła, spokój i to wyczekiwanie na starą przyjaciółkę, która już nie przeraża.
Tytuł: Soroczka
Autor: Angelika Kuźniak
Rok: 2020
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 978-83-08-07059-8
Chociaż książka nie jest długa, powstawała latami. To zapisy rozmów, urywki wspomnień osób starszych, które dzielą się z reporterką tradycjami związanymi z pochówkiem i najbardziej osobistymi sekretami, utrzymywanymi w tajemnicy nawet przed najbliższymi.
Ja się boję. Pani się boi? No właśnie. A przecież wszystko się stanie, kiedy ma się stać. Człowiek ze śmiercią jest i tak zawsze sam. Jak pójdę w tę podróż, to nic oprócz tego ubrania nie zabiorę.fragment książki
Soroczka — elegancka, odświętna koszula. Przez jednych utożsamiana z dniem ślubu, przez innych nazywana po prostu śmiertelnicą. Autorka początkowo chciała napisać książkę o ubraniach przygotowywanych na dzień własnego pogrzebu. Z czasem jednak widać, że opowieści snute przez rozmówców wymykają się z wcześniej określonych ram reportażu, błądzą w kierunku ukochanych osób, zahaczają o największe tragedie życiowe, aby znów spleść się z rzeczywistością.
To książka o błędach, krzywdach i rozpaczy, ale także o spokoju, wytrwałości i niewiarygodnej woli życia. Bo jak inaczej nazwać historie ludzi, którzy patrzyli na śmierć ukochanych osób. Jak mimo dzikiej rozpaczy lub spokojnego zatracenia się w żalu przetrwali taki ból?
Dwanaście opowieści, jak dwanaście godzin z cytowanej w książce pieśni pustonocnej, przedstawia ludzi różnych, o odmiennych osobowościach, dzielnych, mających coś na sumieniu, ale w jakimś stopniu jednak osamotnionych. Życie pędzi, dzieci i wnuki są daleko, a wspomnienia o wojnie wydają się tak odległe, że aż niewiarygodne dla nich samych.W tej wrażliwej, a także trochę osobistej próbie oswojenia czytelnika ze śmiercią, Kuźniak zmusza nas do zastanowienia się nad pięknem tradycji, które odchodzą w zapomnienie wraz z rozmówcami. Nad tym, jak się czują ludzie starzy, jak chcą rozmawiać o swojej śmierci i dlaczego. Ale także, cytując niezastąpioną Marię Janion, która odeszła w tym roku, zachęca do refleksji nad kulturą masową, która o śmierci nie mówi prawie wcale.
Książka wzruszająca, dająca więcej niż się po niej spodziewamy, łamiąca serce i dająca do myślenia.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Do tej pory nie słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji mam ogromną ochotę ją przeczytać, więc chyba musze zrobić dla niej trochę miejsca w swoim literackim życiu.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam! Nie zajmie dużo miejsca na półce, ale w głowie rozpanoszy się na dobre!
UsuńJeśli książka wzrusza i daje do myślenia, to koniecznie muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ją bardzo! ^_^
UsuńLubię wzruszające książki. Recenzja bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! I cieszę się, że zwróciłam uwagę na tytuł ^_^
UsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńOh, super! To jak już wpadnie w Twoje ręce, to koniecznie daj znać, jak wrażenia!
UsuńJa już czytam i muszę przyznać, że już po pierwszej godzinie, pierwszej opowieści jestem zauroczona!
OdpowiedzUsuńRewelacja! To czytaj dalej i oby takie wrażenia utrzymały się do końca!
Usuń