12:27:00

Carmilla

Ewidentnie nie pasują mi ostatnio mdłe lektury. Mam kilka rozpoczętych książek, ale czytam je bez większego entuzjazmu. Przyszedł zatem czas na powieść gotycką, irlandzką, wampiryczną, saficką, służącą jako pierwowzór i inspiracja dla Drakuli Brama Stokera - którego recenzję sprzed 10 lat (!!) możecie przeczytać tutaj - klik!

Tytuł: Carmilla
Tytuł oryginału: Carmilla

Autor: Joseph Sheridan Le Fanu
Tłumacz: Paulina Braiter

Rok: 1872 / 2024
Wydawnictwo: Uroboros
ISBN: 978-83-8319-549-0

Narratorką nowelki raczej niż powieści jest Laura, młoda dziewczyna zamieszkująca z ojcem zamek w Styrii (krainie historycznej, która teraz w większości znajduje się w granicach Austrii). Choć doskonale wychowana w anglosaskiej kulturze, czuje się samotna i doskwiera jej odludzie, jak malownicze by ono nie było. 


 

Pewnego wieczoru w pobliżu zamku wywraca się powóz i jedna z podróżujących kobiet musi na dłuższy czas liczyć na gościnę Laury i jej ojca. Intrygująca matrona zwraca jednak gospodarzom uwagę, by nie wypytywali Carmilli o jej pochodzenie, gdy sama będzie w długiej i pilnej podróży. Osamotnienie i dobre maniery sprawiają, że Laura z największą radością wpuszcza pod swój dach tajemniczą dziewczynę. 

Carmilla ma dziwne zwyczaje i przyzwyczajenia, ale jej urok i wdzięk sprawiają, że wszelkie wątpliwości i zaskoczenie odchodzą na dalszy plan. Nawet gdy główna bohaterka podupada stopniowo na zdrowiu, a w okolicznych domostwach i wioskach zaczynają umierać młode dziewczęta. 

To klasyka opowieści gotyckiej - mamy mroczne otoczenie, nadprzyrodzoną istotę, nieskalaną główną postać kobiecą i złowieszczą atmosferę! Le Fanu jednak w oryginalny sposób odwraca wiktoriańskie stereotypy - postacie męskie są tu bierne i bezczynne, a kobiety, zwłaszcza tytułowa Carmilla, podejmują działania i ewidentnie zajmują sprawcze pozycje. 

I choć Laura przedstawia uosobienie wiktoriańskich cnót (tzw. "angel in the house"), to relacje z Carmillą są napięte. Oznacza to, że wewnętrzny konflikt pomiędzy wątpliwościami a pożądaniem narasta i obie kobiety przedstawiają swoisty dualizm natury ludzkiej!

Świetna, szybka, krwista lektura w ciekawym wydaniu opatrzonym odważnymi ilustracjami. Polecam!

12 komentarzy:

  1. Wiem komu polecić tę książkę i zapewniam, że na pewno się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam, nie wiem tylko kiedy :) Zainteresowała mnie od pierwszego razu, kiedy ją zobaczyłam gdzieś na IG. Na razie muszę poczekać, bo na -dzieścia filii jest tylko w jednej, do tego stara wersja (z 1974 roku) i daleko. A ta mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To warto na tę wersję polować, bo przyjemnie się czyta w takiej oprawie! A jak już Ci wpadnie w ręce, to okaże się, że przeczytasz w 1 weekend - to mniej niż 180 stron ;)

      Usuń
  3. Brzmi ciekawie. Lubię gotyckie klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać. Przyniosłam z biblioteki "Draculę", więc może następna będzie "Carmilla".

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc nie jest to opowieść w moim ulubionym charakterze, ale Twoja recenzja zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała ochotę wyjść poza ulubione gatunki, to polecam ten tytuł! ;) Nie jest długi, więc nawet jeśli to nie to, szybko się uporasz z lekturą!

      Usuń
  6. Właśnie wczoraj przeczytałam tę książkę - nie umiałam sobie odmówić jej lektury.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger