Wiecie, jaki dziś dzień! To oznacza dwie rzeczy: koniec z listopadową chandrą i czas na grudniowe inspiracje. Czyli co kupić swoim zaprzyjaźnionym miłośnikom książek!
Znacie kogoś, kto nie wychyla nosa zza okładki? Kto ma już milion zakładek, własny system katalogowania tytułów i wciąż ogarnia go rozpacz na myśl o Bibliotece Aleksandryjskiej? Może się okazać, że dobranie idealnego prezentu na święta będzie wyzwaniem.
Ale oto wchodzę ja, cała na biało i spieszę z pomocą!
Na początku zaznaczam także, że post nie jest sponsorowany, a źródła obrazów i nazwy sklepów umieszczone są pod zdjęciami.
PREZENTY DLA MIŁOŚNIKÓW KSIĄŻEK
1. Maseczki
Plotka głosi, że introwertycy nie chcą zakończenia pandemii, bo w końcu mogą godzinami czytać w spokoju. Od czasu do czasu jednak wypada zaczerpnąć świeżego powietrza, wyprowadzić pupila na spacer lub popędzić do paczkomatu po kolejny stos książek. Wychodząc do ludzi, musimy dbać o bezpieczeństwo swoje i innych. Ale czemu nie poszaleć z kreatywnością?
Ostatnia tawerna
Sklepik z Pokątnej
Ekhm, ta pierwsza wygląda szczególnie ironicznie! :D
2. Herbaty
Skoro już i tak siedzimy w domu, pod kocem i z książką, to czemu nie zaparzyć sobie dobrej herbaty? Ale nie byle jakiej, tylko takiej klimatycznej? Pójdźmy o krok dalej w przygotowaniach do idealnego wieczoru i dopasujmy herbatę do lektury. Albo lekturę do herbaty! Kto Wam zabroni takiej ekstrawagancji?
Teministeriet
Book Riot
3. Kosmetyki
Ale jak to? Przecież nie ma dedykowanych serii… Ha! Tak, wiem, nie samym bogatym wnętrzem człowiek żyje. Czasem warto zadbać też o to, co na zewnątrz. Czy to zestaw pędzli do makijażu, podróżnych żeli pod prysznic czy balsamów do ust inspirowanych ulubionymi postaciami, prezent związany z literaturą zawsze chwyci za serce!
Taki tam vintage
Oriandle/Etsy
Umówmy się, kto nie chciałby używać błyszczyka inspirowanego Jane Eyre? Pff! I wcale nie jestem uzależniona od szamponu do włosów, który pachnie bzem i agrestem *gwiżdże niewinnie*
Soap Szop ♥
4. Popsocket — czyli uchwyt do telefonu
Kolejna szansa na zakomunikowanie światu, z którym fandomem jest nam najbardziej po drodze! Telefon mamy ze sobą zawsze, im większe urządzenie, tym mniej poręczne. Nic więc dziwnego, że znajdziemy na rynku produkty ułatwiające życie. A że przy okazji pochwalimy się swoim hobby…
Ebay
TeeTurtle
5. Kalendarz
Wszyscy mamy nadzieję, że następny rok będzie dużo lepszy. Wprawdzie jeszcze boimy się wyrazić nasze oczekiwania na głos i pewnie nie będziemy skłonni do robienia postanowień, bo wszechświat i tak nas zaskoczy… ale może tym razem pozytywnie! Czemu zatem nie kupić komuś kalendarza, w którym będzie mógł zapisywać wydarzenia literackie, targi książki, wyjścia do teatru i kina, a nawet spotkania z ulubionymi pisarzami? Np. mój kalendarz na 2021 już czeka na mnie od miesiąca!
Empik
To tylko garść pomysłów, które Wam podrzucam i jak co roku przypominam, że książka sama w sobie nigdy nie zawiedzie. Nie ma przecież czegoś takiego jak za dużo książek!
Nie bójcie się szukać na blogu inspiracji z ubiegłych lat. Dla przypomnienia wrzucam Wam moje ulubione wpisy: z 2017 (klik!) i 2019 r. (klik!).
Ale przede wszystkim dajcie znać, co Wy kupujecie swoim zaprzyjaźnionym miłośnikom książek!
Świetne pomysły, choć u mnie nadal wygrywają herbaty i zakładki do książek. Ani jednych, ani drugich nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Taka klasyka nigdy nie zawodzi! Sama mam całe pudełko zakładek i dobieram często zakładkę do lektury, więc... im więcej, tym lepiej! :D
UsuńNa stronie jednego ze sklepów widziałam ostatnio fajne książkowe maseczki. Super gadżet.
OdpowiedzUsuńTo chyba jedno z niewielu oblicz światowego kryzysu, do którego możemy podejść z poczuciem humoru :D
UsuńCałkiem ciekawe propozycje prezentów. Szczególnie ta czarna maseczka mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobały! ^_^
UsuńMaseczki są świetne, a herbat nigdy nie odmawiam.
OdpowiedzUsuńDobra herbata to podstawa! ♥
UsuńFajne i nietypowe zestawienie. Ja bym nie pogardziła pierwszą maseczką (XD) i herbatką (kocham!), ale te kosmetyki inspirowane książkami mnie zaskoczyły i też zainteresowały (błyszczyk Jane Eyre!). Kalendarze i uchwyty do telefonu to z kole nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze biżuterię inspirowaną książkami - sama mam bransoletkę z cytatem z "Dumy i uprzedzenia" oraz drugą w barwach Ravenclaw ;)
Jaki to jest genialny pomysł! Umieszczę go w propozycjach na przyszły rok! Cytat z "Dumy i uprzedzenia" na bransoletce brzmi cudownie! ♥
UsuńPonieważ wiem, że osoba która mnie obdarowuje zazwyczaj ma problem z wyborem wyszłam z inicjatywą i poprosiłam o otulacz na książki od Różowej Fabryki ;)
OdpowiedzUsuńKolejny świetny pomysł! Tak, czasem trzeba samemu podpowiedzieć, o jakim prezencie marzymy! Sama muszę pomyśleć o takim otulaczu! ♥
UsuńHerbatę przygarnę zawsze i w każdym wydaniu :D
OdpowiedzUsuńI pewnie w każdych ilościach! ♥
Usuń;)
OdpowiedzUsuńOj, ja to mam tyle książek, że się w ogóle tego ogarnąć nie da. Czekam za nowymi półkami, ale czy mi je mąż zrobi? A tego to nie wiem. Jednak na pewno zdecyduje się na zakup mi czegoś innego na święta. W zeszłym roku też tak zrobił, dał mi wyjątkowy prezent masaż . I pewnie teraz coś też wymyśli.
OdpowiedzUsuńAle półki to jest tak kochany prezent! To zdecydowanie lepsze niż stwierdzenie, że masz już za dużo książek :D Daj znać po świętach na jakim prezencie stanęło ^_^
UsuńTa pierwsza maseczka to prawdziwy hit! :D Rewelacyjna jest!
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że przyda się nie tylko w okolicy świąt, więc można spokojnie kupować ;)
Usuń