Wbrew zainteresowaniom naukowym poezja na blogu gości bardzo rzadko. Tym razem jednak skusiłam się na polski akcent.
Tytuł: Środki transportu
Autor: Magdalena Kicińska
Rok: 2019
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 978-83-08-06824-3
Książka reklamowana jest jako:
Debiut poetycki Magdaleny Kicińskiej, autorki znakomitej i wielokrotnie nagradzanej książki biograficznej pt. Pani Stefa, współautorki (wraz z Marcinem Dziedzicem) książki Teraz ’43. Losy, laureatki nagrody Grand Press, redaktorki naczelnej miesięcznika „Pismo”.
Poezja Kicińskiej to dość spostrzegawcze przemyślenia na temat otaczającego świata. Zwraca w swoich wierszach uwagę na sytuację polityczną, obraz współczesnego miasta, nieudane relacje - zarówno z matką, jak i z partnerami, ale także na próbę odnalezienia się w zgiełku i medialnym chaosie.
Znalazłam komentarz, że jest to: znamienny głos pokoleniowy, poezja pokazująca delikatność patrzenia na świat generacji trzydziestolatków.
Otóż nie jest poezja wybitna i jakoś szczególnie zagłębiająca się w meandry otaczającej nas rzeczywistości. Niektóre metafory czy nawiązania wydają się sztuczne i mało płynne, a przy tym nużące.
Ogólny ton publikacji wskazuje, że współczesne pokolenie 30latków jest skazane na życie w medialnym szumie, którego nie znosi, w brudnych miastach, w których nie potrafi się odnaleźć i w związkach skazanych na porażkę.
Opisywane relacje są skazane na niepowodzenie, bo mimo że podmiot liryczny potrzebuje ciepła, zainteresowania i trwałości, przeskakuje od jednego toksycznego związku do drugiego. Ma to być obraz kobiety silnej, która uzależnia swoje szczęście życiowe od relacji z partnerami? Kobiety, która nie tyle ma problem z zaakceptowaniem świata dookoła, ale w zasadzie z zaakceptowaniem siebie?
Znajdzie się kilka wierszy, które każą nam się na chwile zatrzymać, rozejrzeć, stwierdzić, że, o kurcze, tak jest! To pocieszające, że nie tylko nam świat się rozsypuje pod nogami i że nasze frustracje jednak nie są tak jednostkowe, jak do tej pory moglibyśmy uważać.
Jest to jednak tom dość przeciętny, gorzki i mało odkrywczy w swoim sztucznie intelektualnym tonie, który ma zatrzeć wrażenie hipsterskich wynurzeń na temat polityki zagranicznej, fobii społecznych i nieumiejętności odnalezienia siebie we współczesnym, krzykliwym, a jednocześnie szarym świecie.
Raczej odpuszczę.
OdpowiedzUsuń