Już dawno nie czytałam takiej pozycji. Po części dlatego, że głowni bohaterowie mają po 15 lat. Po części dlatego, że duża część akcji dzieje się w szkole. Myślałam, że trudno będzie mi się przestawić na sposób myślenia nastolatków. Ale Nanna Foss wie jak poprowadzić fabułę.
Tytuł: Spektrum. Leonidy
Autor: Nanna Foss
Rok: 2016 (Świat) / 2017 (Polska)
Wydawnictwo: Driada
ISBN: 978-83-945-990-1-0
Poznajcie Emi - główną bohaterkę, która jest nerdem i się tego nie wstydzi. Lubi siedzieć cicho na lekcjach, mimo że jest bystra i dobrze się uczy. Nie pochodzi z najbogatszej rodziny w mieście, nie jest najbardziej popularną osobą w szkole, ale jednak, jak na piętnastolatkę, jest zadowolona z tego kim jest, jaką ma rodzinę i przyjaciół. Z pasją oddaje się rysowaniu, nie ma ponadprzeciętnych mocy, to normalna, zwyczajna dziewczyna.
Wszystko do czasu, gdy śni jej się przedziwny sen - znajduje się w pomieszczeniu, którego nigdy wcześniej nie odwiedzała, widzi chłopaka (super przystojnego chłopaka), którego nie zna i dostaje ataku paniki, który ją z tego snu wyrywa. I pewnie szybko by o tym śnie zapomniała, gdyby nie fakt, że następnego dnia ten chłopak pojawia się w jej szkole jako nowy uczeń. Razem ze swoją siostrą bliźniaczką.
W wyniku fortunnych lub niefortunnych zdarzeń w szkole pojawia się też nowy nauczyciel, który nie znając nastrojów panujących w klasie, łączy uczniów w tylko sobie znany sposób do szkolnych projektów - wszystkie muszą być związane z kosmosem! Ponieważ w miasteczku mieszka pewien znany naukowiec, Emi, jej dwóch przyjaciół, koleżanka, z którą robi projekt, chłopak ze snu i jego siostra bliźniaczka, wybierają się na wykład poświęcony zagadnieniom potrzebnym im do projektów.
Sprawa zaczyna wyglądać coraz bardziej podejrzanie, gdy naukowiec jest zdziwiony, że ktokolwiek do niego przyszedł, bo żadnego wykładu nie organizował. Ponieważ jednak widzi zapał wśród niektórych nastolatków, zaprasza ich do siebie. Gdy wchodzą do obserwatorium, Emi dostaje nagłego ataku paniki - to jest pomieszczenie, które jej się śniło. Znajduje się w nim również pewien przyrząd, który dla samego naukowca jest zagadką. To rodzaj szyfrowanego kompasu, któremu jednak brakuje ostatniego elementu.
Ten element natomiast ma Noa - nowy chłopak. Nikt nie podejrzewa co się stanie, gdy tajemniczy pryzmat z zawieszki nastolatka trafi do urządzenia. Ogrom bólu, światła i oszołomienia jest jedynym co nastolatkowie zapamiętują z tego wieczoru. A później odkryją, że są w stanie robić rzeczy, o które by się nigdy nie podejrzewali.
Książka pisana jest prostym, przyjemny językiem, dość młodzieżowym, z masą anglojęzycznych zwrotów. Fabuła jest wartka i nie zauważamy jak przewracamy kartkę za kartką, chcąc się dowiedzieć co się wydarzy w następnym rozdziale.
Oczywiście głównym motywem każdej książki młodzieżowej będą kwestie przyjaźni, pierwszych miłości i nauki podejmowania ważnych życiowych decyzji. Ponieważ właśnie tego oczekujemy po tej pozycji, książka nie rozczarowuje. Nie są to jednak przyjaźnie typowe, sztampowe - otrzymujemy powiew świeżości, który zwiastuje, że autorka wie jak uatrakcyjnić swoją twórczość. Dodatkowo, widać, że problemy nastolatków nie są jej obce.
Książka na tym jednak nie poprzestaje. To nie tylko problemy szóstki nastolatków, którzy przypadkowo znaleźli się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. Fabuła z rozdziału na rozdział nabiera tempa, od przypadkowych wypadków, po śmiertelne niebezpieczeństwo i morderstwo. Brzmi ciekawie?
Miłym akcentem na rynku jest też to, że akcja dzieje się w Danii i to właśnie z duńskiego jest tłumaczona książka. Widać pewne zwroty, które tłumacz musiał "przekalkować" z języka oryginału, ponieważ po polsku brzmią odrobinę koślawo, ale książkę i tak czyta się przyjemnie.
Na pewno będzie to świetna pozycja dla młodzieży, chociaż i starsze osobniki mogą się na nią skusić. Od razu jednak zaznaczyć trzeba, że jest to pierwszy tom cyklu, zatem możemy spokojnie czekać na kontynuację! Ja dałam się wciągnąć!
A za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Driada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz