20:51:00

Charlie i wielka szklana winda

Pamiętacie książkę Charlie i fabryka czekolady i wszystkie przygody małego chłopca, którego wielkim marzeniem było zdobycie złotego biletu i odwiedzenie tajemniczego przybytku produkującego najsmaczniejsze łakocie na świecie? Jeśli nie, to warto tę lekturę nadrobić, bo dzisiaj mam dla Was drugi tom!

Tytuł: Charlie i wielka szklana winda
Tytuł oryginału: Charlie and the Great Glass Elevator

Autor: Roald Dahl
Ilustracje: Quentin Blake
Tłumacz: Magda Heydel

Rok: 1972/2020
Wydawnictwo: Znak Emotikom
ISBN: 978-83-240-592-2

Nie ma czasu na rozwlekłe przypomnienia. Całą rodzinę Charliego, Pana Wonkę i oczywiście zwycięskiego chłopca widzimy w momencie, gdy wszyscy znajdują się w szklanej windzie, a Charlie właśnie został ogłoszony nowym właścicielem fabryki czekolady. 

Dziwne jest jednak to, że winda przyspiesza i przyspiesza i leci w kosmos, a Pan Wonka wydaje się jeszcze bardziej zbzikowany niż do tej pory. 

Wielka szklana winda jednak ma tyle magicznych guzików, że spokojnie może krążyć po orbicie, zmagać się z brakiem tlenu i grawitacji, walczyć z dziwnymi kosmicznymi stworzeniami i bez problemu podłączyć się do kosmicznego hotelu. A później wrócić na Ziemię, przebijając się dokładnie przez sam środek dachu fabryki. 

Jeśli wydawało Wam się, że w pierwszej książce cyklu napotkacie nieuzasadnione dziwactwa i dziwne zabiegi, to tutaj już w ogóle nie połapiecie się w tym, co autor miał na myśli. Pierwsza część książki to dziwne akcje w kosmosie. Druga już bardziej przypomina pierwszy tom i przyjemniej się ją czyta, ale postacie, które do tej pory były raczej neutralnymi, nagle stają się leniwe, zachłanne, pazerne i egoistyczne. To dziwna zmiana i coraz mniej bohaterów da się tutaj lubić. 

Z posłowia i ciekawostek o autorze zebranych na końcu książki wynika, że jego najważniejszym przesłaniem było propagowanie życzliwości. Trudno w to uwierzyć biorąc pod uwagę jak zjadliwy obraz przywódców światowych przedstawia. Prezydent Stanów Zjednoczonych jest nieudacznikiem, którym kieruje niania, w ZSRR jak zwykle nie wiedzą, co się dzieje, a Chińczycy są przedstawieni w tak rasistowski i nieprzyjemny sposób, że trzeba będzie współczesnym dzieciom jasno wyjaśnić, że standardy lat 70. nie są obecnie pozytywnie odbierane. 

Być może sięgając po tę książkę zaraz po lekturze Charliego i fabryki czekolady, nikt nie zauważy tak dużych dysproporcji w budowie fabuły. Jedyną lekcją jaką można wynieść z całej tej opowieści jest to, że pazerność nie popłaca. Ale w sumie i tak wszyscy kończą uśmiechnięci i zadowoleni, więc trudno pokusić się tu o morał. 

Zdecydowanie jest to pozycja tylko dla fanów autora i koniecznie do przeczytania zaraz po skończeniu pierwszego tomu. Może wtedy jeszcze coś da się z tej opowieści uratować. 
Wyświetl ten post na Instagramie.
Post udostępniony przez Redhead in Wonderland (@redhead_in_wonderland)
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Znak emotikon.

8 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że jest drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, jest. Autor nawet zaczął pracować nad trzecim, ale chyba go nie dokończył.

      Usuń
  2. Nie wiedziałam w ogóle, że ta opowieść ma wersję książkową, myślałam, że były tylko filmy. Koniecznie musze nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, to jak jesteś zainteresowana, to zachęcam, zachęcam! Będę czekała na wrażenia po lekturze ^_^

      Usuń
  3. Nie znam książki "Charlie i fabryka czekolady", a filmu nie cierpię, więc to zdecydowanie nie jest lektura dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jeśli film Ci się nie spodobał, to książka tym bardziej.

      Usuń
  4. Podobnie jak większość nie wiedziałam, że ,,Charlie i fabryka czekolady" ma kontynuację. Może kiedyś przeczytam drugim tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dostarczyłam nowych informacji ^_^

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger