14:42:00

Antyporadnik dla przyszłych rodziców

Bycie przyszłą mamą nie musi być przerażające. Autorki tego antyporadnika dla ciężarnych kobiet doskonale zdają sobie z tego sprawę i proponują kilka ciekawych i śmiesznych rozwiązań. 

Tytuł: Być w ciąży i (nie) zwariować. Antyporadnik dla przyszłych rodziców
Autor: Jordan Reid, Erin Williams
Rok: 2018
Wydawnictwo: Buchmann
ISBN: 978-83-280-5258-8
 
Ciąża kojarzy się wielu osobom ze stanem błogosławionym. W końcu rośnie w nas nowe, małe życie. Jest to najczęściej owoc miłości, przynajmniej tej fizycznej i w skutek hormonów będziemy postrzegać tego małego pasożyta jako najradośniejszą i najpiękniejszą istotkę, która zdewastowała nam ciało.
 
Wcale nie musimy myśleć o małym Obcym z filmów Ridleya Scotta panoszącym się w naszym wnętrzu z przerażeniem. Ostatecznie obite żebra, płuca, które chcą nam wyjść gardłem i wiecznie uciśniony (i uciśnięty) pęcherz to nic w obliczu cudu natury, który tak naprawdę jest podstawową czynnością, dla której nasze organizmy są stworzone. 

Zbyt sceptycznie? A może się zgadzacie? Jeśli ciąża Was przeraża, ale no... stało się, to ta książka pomoże Wam okiełznać pewne popędy, o które byście się nie podejrzewały wcześniej, ale też przebrnąć przez różne społeczne sytuacje, w których centrum się znajdziecie. 

Każdy chce dotykać Waszego brzucha? Wszyscy wiedzą lepiej jak urodzić - w wodzie, w domu, w szpitalu, w hipisowskiej społeczności, gdzie wszyscy wplatają sobie kwiatki we włosy? Mama i teściowa już toczą bitwę o to, która ma lepsze rady na wychowywanie upragnionego wnuka? Sprzedawca w sklepie z zabawkami właśnie namówił Was do zakupów za miliony monet, a dziecko i tak nie nacieszy się tymi rzeczami, bo albo nie ma jeszcze na tyle rozwiniętej percepcji/wzroku, albo po prostu zniszczy te rzeczy w 5 minut? Ta jedna piosenka usłyszana przypadkiem w sklepie doprowadza Was do histerycznego płaczu, bo... hormony. Wasz partner jest przerażony, a z seksu to już w ogóle nici. Że nie wspomnieć, że Waszym ulubionym daniem stało się brownie z majonezem, a tak naprawdę to czujecie się jak wieloryb, którego trzeba wyciągać z łóżka za pomocą buldożera. 

Jeśli jako przyszłe matki chociaż na jedno z tych pytań odpowiedziałyście "TAK!", to ten antyporadnik będzie jak znalazł!

Autorki z obezwładniającą szczerością wiedzą co jest dla nas najważniejsze - jak najmniej stresu! I co z tego, że teraz chodzisz tylko w legginsach i starych bluzach? Przecież Ci wygodnie! Myślisz, że wszystkie młode matki ogarniają grę w macierzyństwo? Bzdura, wszystkie improwizują. Chcesz zabrać na porodówkę książkę, na którą wiecznie nie mogłaś znaleźć czasu? Jakąś Annę Kareninę lub dzieła zebrane Shakespeare'a? Zapomnij, nie skupisz się nawet na 5 minut!

Antyporadnik jest pełen quizów, zagadek, labiryntów i ćwiczeń uzupełnianek, które pomogą Ci rozładować atmosferę, ale też brutalnie oznajmią, co jest niewarte zmartwień. 

Dodatkowo, książka naprawdę potrafi znaleźć plusy drugiego trymestru i wywołać uśmiech, a nawet śmiech u osób, którym hormony nie szaleją jak wiewiórki na kofeinie. 

To przyjemna i humorystyczna odmiana dla przyszłych matek, chociaż ilość błędów i literówek czasem męczy oko. 


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Buchmann!
I uprzedzając wszelkie pytania - nie! Nic się u mnie nie zmieniło! Ale dziękuję za potencjalną troskę! :D

2 komentarze:

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger