10:26:00

Szczerze

Jeszcze kilka lat temu, gdy ktoś polecał mi biografię, grzecznie odmawiałam. Nie wiem czy była to kwestia wieku czy zainteresowań, ale nie byłam zaciekawiona tym gatunkiem. Może innym ważnym czynnikiem była sama osoba, której życie było opisywane. Z czasem zaczęłam się jednak do biografii przekonywać, ale dzienników nie czytałam wcale! 

Tytuł: Szczerze
Autor: Donald Tusk

Rok: 2019
Wydawnictwo: Agora
ISBN: 978-83-268-3042-6

Nie ma osoby, która nie zajmowałaby się polityką. Nie da się tego uniknąć, jeśli oglądamy wiadomości, śledzimy wydarzenia na świecie i w kraju, udzielamy się społecznie lub tak po prostu, po ludzku jesteśmy częścią społeczeństwa. Kiedyś mówiłam, że nie interesuję się polityką. Teraz wiem, że się bardzo myliłam i do błędu się przyznaję. 

Donald Tusk opublikował dzienniki ze swojej pięcioletniej kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej (2014-2019). Jest świadom ryzyka jakie łączy się z zaprezentowaniem światu swoich prywatnych przemyśleń z okresu tak niedawnego. Sam stwierdza, że 
Dzienniki najlepiej publikować pięćdziesiąt lat po śmierci autora. Szczególnie w przypadku takich dzienników. 
fragment książki, podkreślenie oryginalne

Wygląda jednak na to, że głowy państw coraz częściej opierają się na kłamstwach i manipulacji. Takie bezkompromisowe i nieocenzurowane przemyślenia okazały się potrzebnym elementem w zrozumieniu, co tak naprawdę się dookoła nas dzieje.

Tusk chce oddać jeszcze świeżym w naszej pamięci wydarzeniom sprawiedliwość. Opowiada bez skrępowania o rozmowach, które odbywały się bez świadków, o nastrojach panujących w kuluarach, o drobnych gestach świadczących o sympatiach lub tarciach. O tym, czy można oddzielić sympatię do danej osoby od jej poglądów politycznych.
To obraz problemów w całej Unii Europejskiej, ale także w Polsce. Z osobliwym uczuciem czytałam o wydarzeniach, które pamiętam: o licznych zamachach, tragediach, imigrantach, wyborach i aferach — choćby takich jak początek Brexitu. Czułam się nieswojo, bo miałam do siebie żal, że choć zajścia te były tak dramatyczne, gdzieś uleciały z pamięci, rozmyły się w kolejnych wydarzeniach. I nie chodzi tu o daty, ale o emocje.

Dzięki lekturze tych dzienników zdałam sobie sprawę jak ważną rolę pełni przewodniczący Rady Europejskiej, jaki ciężar na nim spoczywa, jak trudne rozmowy musi odbywać, ile pożarów musi gasić i do jakich kompromisów musi dążyć. Podczas pięcioletniej kadencji Tusk odbył setki podróży, spotykał się z licznymi głowami państw — a co jakoś cieszy, rozmowy z najpotężniejszymi dygnitarzami miały często dużo sympatyczniejszy i cieplejszy charakter niż można się było spodziewać po tak oficjalnym protokole. Poza tym Tusk wykazał, że jest politykiem na najwyższym, światowym poziomie, między innymi wykazując się zrozumieniem i odwołując do najważniejszych wydarzeń historycznych państw, do których się wybierał.

Dowiedziałam się także więcej o samym autorze, o jego zamiłowaniu do malarstwa, o książkach, po które sięga, o dotychczasowej karierze literacko-redaktorsko-dziennikarskiej. O jego relacjach z rodziną, dystansie, a także trudnych wyborach, których musiał dokonywać. To przełamanie relacji z życia politycznego z życiem rodzinnym i prywatnym sprawia, że książkę czyta się z lekkością i w niesamowitym tempie.

Kolejnym ważnym elementem są zdjęcia — ale nie te oficjalne, przeznaczone dla prasy, lecz takie zrobione w przerwie, gdy nikt nie patrzy, gdy prezydenci i premierzy na chwilę przerywają poważne rozmowy o polityce i pozwalają sobie na żarty, wygłupy i uśmiechy. Te zdjęcia to doskonałe uzupełnienie dzienników i podkreślają, że wszyscy jesteśmy ludźmi.

Zdaję sobie sprawę, że nie jest to lektura, po którą wszyscy od razu sięgną, ale polecam, bez względu na poglądy polityczne, bo możemy się z niej bardzo dużo dowiedzieć o świecie, w którym żyjemy.

Wyświetl ten post na Instagramie.
Post udostępniony przez Redhead in Wonderland (@redhead_in_wonderland)

15 komentarzy:

  1. Nie mając na względzie poglądów politycznych, biografia po prostu nie jest dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda, że nie zachęciłam. Ale do niektórych gatunków trzeba się po prostu samemu przekonać.

      Usuń
  2. Nie dla mnie;) Lubię sięgać do biografii, ale ten człowiek, ani jego życie i losy zupełnie mnie nie interesują. Współcześni politycy i czytanie o nich - nieee ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu i okaże się, że odkryjemy zupełnie nowe zagadnienia. Ale dziękuję za odwiedziny na blogu!

      Usuń
  3. Biografie i autobiografie bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, to może ta książka też przypadnie Ci do gustu! ^_^

      Usuń
  4. Szanuję i podziwiam Pana Tuska jako człowieka i jako polityka i bardzo chcę tę ksiązkę przeczytać - niestety nie jest dostępna na Legimi, nie ma jej też w mojej bibliotece, a aż tak zdesperowana, żeby ją kupić nie jestem. Może kiedyś uda mi się ją gdzieś zdobyć/pożyczyć - wtedy przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytałam pożyczony egzemplarz, więc doskonale Cię rozumiem. Ale jak już kiedyś książka wpadnie w Twoje ręce to bardzo polecam!

      Usuń
  5. Ja lubię biografię i dzienniki. Zazwyczaj są to książki o moich ulubionych pisarzach, poetach oraz artystów. O tym w ogóle nie myślałam, ale możliwe, że sama go przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam! Skoro gatunek lubisz, to to będzie przyjemna lektura :)

      Usuń
  6. Cieszę się, że Ci się spodobała, bo mam ją w planach. Nie czytam zwykle biografii, ale tak jak wspominasz czasami trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, a ja w tajemnicy przyznaję, że polityką bardzo się interesuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Wszystko wskazuje na to, że kiedyś po tę książkę sięgniesz! Będę czekać na recenzję i wrażenia! ^_^

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie sądziłem, że mógłbym sięgnąć po biografię Tuska, którego uważam za krętacza i oszusta. No ale teraz myślę - czemu nie? Zapewne historie będą odpowiednio podkoloryzowane ale zawsze trochę prawdy można z tego poznać. A najciekawsze wydają się informacje jak ci politycy funkcjonują na co dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za Hitlerem ludzie też nie przepadają, a Mein Kampf jest wiecznie na językach :D Nawet jak się z kimś nie zgadzamy, to właśnie cała wartość dyskusji polega na tym, żeby spróbować zrozumieć cudzy punkt widzenia. Nawet jeśli później mielibyśmy nie zgadzać się jeszcze bardziej! :D Ale ciekawostki zza kulis bardzo polecam!

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger