15:56:00

Gambit królowej

Szaleństwo, jakie wywołała ekranizacja tej książki można śmiało nazwać fenomenem. Nie chodziło przecież tylko o to, że Dorociński grał w serialu Netflixa. Przypomnieliśmy sobie o szachach, które od blisko trzydziestu lat kurzyły się po kątach. 

Tytuł: Gambit królowej
Tytuł oryginału: The Queen's Gambit

Autor: Walter Tevis
Tłumacz: Hanna Pustuła-Lewicka

Rok: 1983 / 2020
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 978-83-8191-125-2

Książka została wydana, gdy szachy miały w Europie i Związku Radzieckim wyjątkowe znaczenie. Rywalizacja na dwukolorowej planszy była metaforą narodowej zaciętości, a zwycięstwa miały charakter polityczny. 

Nic więc dziwnego, że dla Amerykanów szachy stanowiły wtedy sport wręcz niedostępny, a jednak dla tych wybitnych graczy niezwykle intrygujący. 

 

Mała Beth Harmon trafia do sierocińca w wieku ośmiu lat. Zmagając się z samotnością, szybko uzależniając się od (wtedy legalnych) środków uspakajających dzieci, szuka zajęcia, któremu mogłaby się w pełni oddać i zapomnieć o swojej niedoli. 

Traf sprawia, że małomówny i niesympatyczny woźny zaczyna uczyć ją gry w szachy - wbrew przepisom sierocińca, ale przede wszystkim wbrew sobie. Błyskawicznie odkrywa, że dziewczynka ma niezwykły dar. Gdy uczennica przerasta mistrza, mężczyzna zgłasza ją do pobliskiego kółka szachowego, a także wyjaśnia talent Beth dyrekcji ośrodka. 

Beth w oszałamiającym tempie odkrywa nowe tajniki gry, zostaje także adoptowana. Jednak jej życie, chociaż się zmienia, nie jest usłane różami. Uzależnienie od zielonych, uspakajających pigułek odzywa się także po latach, gdy Beth zyskuje dostęp do nowych środków odurzających.

Ale na horyzoncie pojawiają się coraz większe wyzwania. 

Jeśli oglądaliście serial, będziecie zachwyceni tym, jaka to wierna ekranizacja. Rozdział po rozdziale przypominałam sobie poszczególne odcinki. Naprawdę niewiele zostało zmienione, a produkcja Netflixa niewątpliwie dodała od siebie niezwykłą szatę wizualną (chociażby stroje Beth, które prawie zawsze są w kratę i odzwierciedlają jej pasję). 

Książkę czyta się szybko, ale jest pisana językiem surowym, wręcz do bólu prostym. Jednak może tym dobitniej oddaje samotność głównej bohaterki, poszukiwanie swojego miejsca w świecie, ideę współpracy i przyjaźni. 

Niezależnie, jaką formę tej historii wybierzecie, warto ją poznać.

12 komentarzy:

  1. Ta książka ma swoje miejsce w moich planach czytelniczych na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serial mi się podobał, więc chętnie poznam i książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super! Nie zawsze trzeba zaczynać od książki ;)

      Usuń
  3. O matko, pamiętam, jak wielkim chapnięciem połknęłam ten serial! Nie wiem, czy zajął mi dwa dni. Może po prostu zarwałam nockę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tak samo! Wciągnął od pierwszego odcinka! Rekordowo szybko było u mnie już po wszystkim. Nawet się zastanawiałam czy od razu nie zacząć oglądać drugi raz od początku! :D

      Usuń
  4. Serialu nie znam, ale książkę chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że kiedyś tę książkę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Myślę, że serial może wbrew pozorom zrobić jeszcze lepsze wrażenie!

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger