19:14:00

Ból

Od czasu, gdy zamknęli siłownie, zdecydowanie zmniejszyła się liczba książek, które pochłaniałam w formie audiobooków. Ale chcąc otworzyć się na nowych autorów, a także kraje pochodzenia, sięgnęłam po pozycję, o której słyszałam niewiele. 

Tytuł: Ból
Tytuł oryginału: כאב

Autor: Zeruya Shalev
Tłumacz: Magdalena Sommer

Rok: 2016
Format: audiobook

Iris jest zamężną kobietą z dwójką dorosłych dzieci. Odnosi sukcesy jako dyrektor szkoly, ale jej relacje z najbliższymi odbiegają od ideału. Wszystko dlatego, że przed laty kobieta stała się przypadkową ofiarą zamachu terrorystycznego. Przez fizyczny ból, próbę udowodnienia rodzinie, że jest silniejsza niż się wydaje i zwykły brak komunikacji, kobieta zamyka się emocjonalnie przed otoczeniem. 

Ze względu na przybierające na sile ataki bólu, zmuszona jest szukać nowych lekarzy. Podczas jednej z takich wizyt spotyka mężczyznę, który był miłością jej życia. Niestety ich drogi rozeszły się, gdy byli jeszcze młodzi, ale teraz niespodziewanie okazuje się, że perspektywa romansu przywraca kobiecie chęć do życia. 

Bardzo liczyłam na silne emocje i drobne niuanse odkrywające przed czytelnikiem dylematy moralne, przed którymi staje główna bohaterka, uzależnienie bólu fizycznego od cierpienia emocjonalnego. I rzeczywiście pod tym względem jestem zadowolona. Pierwsza połowa książki przedstawia rozterki Iris, próbę odnalezienia swojego głosu i zdefiniowania własnych potrzeb. Przechodzimy od impulsywnych decyzji, po wyrzuty sumienia, ale także realizację, jakich szkód dokonały wszystkie przemilczane dyskusje. 

Niestety książka szybko traci na wartości, gdy autorka postanawia skupić się na przedziwnych problemach córki Iris, wplątaniu w sekciarskie relacje z nowym szefem i przeskakiwanie z ospałej ignorancji po histeryczne miotanie się po ulicach obcego miasta. W tym momencie zdałam sobie sprawę, że Iris jest bohaterką, której nigdy nie uda znaleźć się swojego głosu, bo egzystuje tylko i wyłącznie w odniesieniu do innej postaci. 

Obiecywane katharsis na koniec powieści okazało się wymęczonym kompromisem utkanym z przedziwnych metafor, co tylko spotęgowało moje niezadowolenie. To książka o niespełnionej matce, żonie i kochance, której egzaltowane wybuchy namiętności i tęsknoty za toksyczną relacją mieszają się z pseudo racjonalną próbą ratowania rozsypującej się rodziny. 

Można też łagodniej powiedzieć, że to historia nieszczęśliwej kobiety, która w sumie nie wie, czego chce od życia i daje się wszystkim dookoła nieświadomie manipulować. Ale fakt, że jest to opowieść napisana w sposób tak melodramatyczny, pozbawiony szerszego kontekstu społeczno-historycznego (dostajemy tylko urywki życia w Izraelu — zamachy, obowiązkowa służba wojskowa), a sama bohaterka w połowie książki zaczyna irytować na potęgę, sprawia, że jednak tej książki nie polecam.

6 komentarzy:

  1. Szkoda, że tak słabo wypadła ta książka. Zdecydowanie nie zamierzam po nią sięgać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po napisaniu recenzji dotarłam do wielu bardzo pozytywnych opinii, ale mnie niestety ta książka nie przypadła do gustu. Nawet jeśli jesteś ciekawa autorki, to sięgnij może po inny tytuł.

      Usuń
  2. Ja raczej nie planuję sięgać po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm, a mnie trochę zainteresowało. Co człowiek to opinia, więc jestem ciekawa, jak ja bym odebrała tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to się cieszę bardzo! To czekam na Twoją recenzję! ^_^

      Usuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger