Pierwsza recenzja w tym roku to oczywiście książka rozpoczęta przed Sylwestrem! Wpisuje się ona zatem idealnie w wzywanie, o którym trąbię na Facebooku i Instagramie, a które polega na czytaniu zaległości.
Opowieść w klimacie Świąt, niby dla dzieci, ale rozrywa serce na milion kawałków.
Tytuł: Śnieżna siostra
Tytuł oryginału: Snøsøsteren
Autor: Maja Lunde
Ilustrator: Lisa Aisato
Tłumacz: Milena Skoczko
Rok: 2019
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 978-83-08-06945-5
Głównym bohaterem jest Julian, mały chłopiec, który uwielbia Boże Narodzenie. Jest to dzień podwójnie ważny, ponieważ obchodzi on wtedy swoje urodziny. W tym roku jednak nie czuje ekscytacji na myśl o Wigilii.
Jego rodzina pogrążona jest w żałobie po starszej siostrze Juliana. Dziewczynka zmarła kilka miesięcy temu, a jej najbliżsi nie potrafią poradzić sobie z tą stratą.
Rodzice stali się szarymi i bezbarwnymi kopiami samych siebie, najmłodsza siostrzyczka straciła swoją wesołość i energię, a Julian wręcz chorobliwie skupia się na trenowaniu pływania i jest bardzo opryskliwy dla swojego najlepszego przyjaciela.
Domu nie wypełnia zapach pomarańczy, cynamonu, goździków, jodłowych gałązek i kakao. A mówienie o zmarłej dziewczynie jest tylko źródłem bólu. Bo jak radośnie obchodzić Święta po takiej tragedii?
Nic więc dziwnego, że Julian nie spodziewa się, aby ten okres były czasem magicznym. Dopóki nie spotyka Hedvig — dziewczynki wesołej, rezolutnej, bardzo otwartej i nad wyraz kochającej życie. Aż ją rozpiera energia, żeby zaprzyjaźnić się z mrukliwym Julianem.
Jej entuzjazm jest zaraźliwy i chłopiec powoli otwiera się znowu na świat. Co więcej, zaczyna pragnąć, aby ten świąteczny czas był taki jak dawniej — pełen miłości i rodzinnego ciepła.
Hedvig ma jednak pewną tajemnicę. W opowieści pojawia się ponury starszy mężczyzna, który wydaje się zakłócać spokój energicznej dziewczynki, a także niesamowita posiadłość — niby czarująca, ale jednak i straszna.
Wczytując się ostrożnie w opowieść i przypisy tłumacza dowiemy się również jak Boże Narodzenie jest obchodzone w krajach skandynawskich. To drobne szczegóły, które sprawiają, że opowieść nabiera wyjątkowego charakteru.
To bajka dedykowana najmłodszym czytelnikom, ale każdy dorosły wzruszy się na niej do łez. Ja przepłakałam kilka rozdziałów. Ale nie myślcie, że jest to opowieść pełna smutku i rozżalenia. Emanuje z niej ciepło i mądrość, jak radzić sobie ze stratą najbliższej osoby, jak celebrować pamięć o niej i jednocześnie nie zatracić się w żałobie. Książka w przepiękny sposób uświadamia nam, że życie potrafi być piękne nawet w najgorszych okresach, a miłość nie kończy się z odejściem ukochanej osoby. To doskonale ujęta zachęta do rozmowy z dziećmi o najtrudniejszych emocjach.
Wspaniałym uzupełnieniem tej historii są przepiękne, kolorowe ilustracje. Będą one idealnym dodatkiem, żeby rozbudzić dziecięcą ciekawość i inspiracją do dalszej lektury. Książka ma 24 rozdziały, co może motywować do czytania jednego z nich na każdy dzień adwentu.
Ale niezależnie od tempa i okoliczności czytania to po prostu książka, którą trzeba przeczytać. Wartościowa, mądra, ciepła i pouczająca. Ta opowieść zostanie z Wami na długo. A Wydawnictwo Literackie przeszło samo siebie, jeśli chodzi o wydanie. Coś pięknego!
Mam ją już na swojej liście ,,do przeczytania". Przeczytałam w ostatnim czasie dużo pozytywnych recenzji, w związku z tym mam duże oczekiwania. Wydaje się być bardzo uniwersalną powieścią, która trafia do wszystkich.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Też spodziewałam się wiele po przeczytaniu tylu pozytywnych opinii, a książka i tak mnie dodatkowo zaskoczyła. Przeczytaj jak najszybciej i daj znać, co myślisz!
UsuńMyślę, że ja też mogłabym się wzruszyć przy tej książce. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! I naprawdę zachęcam do lektury, mimo tak smutnego tematu, który książka porusza!
UsuńDzięki za odwiedziny <3
Świetna propozycja jak widzę nie tylko dla najmłodszych czytelników :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Dorosły też się wzruszy i to i owo przemyśli :)
UsuńUwielbiam Wydawnictwo Literackie za okładki! Pracują tam ludzie, którzy naprawdę nad nimi myślą, a nie tylko skupiają się na sprzedaży produktu. A o tej książce już sporo słyszałam i kiedyś pewnie ją przeczytam. Albo chociaż przekartkuję. Widzę, że naprawdę warto.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to akurat jest okładka oryginalna, że to jest część projektu ilustratorki. Ale to, co mówisz się zgadza! To wydawnictwo zawsze oddaje czytelnikom książki najwyższej jakości.
UsuńA do "Śnieżnej siostry" koniecznie zajrzyj ^_^
Słyszałam o tej książce wiele dobrego, zauroczyła mnie też jej okładka, jednak nie skuszę się na tę lekturę. Jakoś trudno mi idzie czytanie publikacji dla dzieci, nawet tych bardziej uniwersalnych.
OdpowiedzUsuńNic na siłę! Jeśli jednak zmienisz zdanie, to bardzo polecam ten tytuł. A może będzie to dla kogoś dobry prezent, nigdy nie wiadomo ;)
UsuńPlanuję przeczytać „Historię pszczół” tej autorki. Chętnie kupiłabym „Śnieżną siostrę”, ale nie mam w rodzinie małych dzieci. :)
OdpowiedzUsuńOh, ja też bym przeczytała "Historię pszczół"! Słyszałam bardzo dużo dobrego o tym tytule!
UsuńPodoba mi się wydanie tej książki. Mam ją w planach, ale to już na kolejne święta. Teraz inne czekają na swoją kolej. ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra lektura na grudzień! Podejrzewam, że czytając ją np. w czerwcu nie wczujemy się tak dobrze w jej klimat. Tylko nie zapomnij do niej wrócić! ;)
UsuńRzeczywiście książka wygląda pięknie! Wpisuję ją na listę must read ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Na pewno się nie rozczarujesz lekturą! ^_^
UsuńBrakuje mi takiej książki, o takiej tematyce, z takimi ilustracjami, może sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńBędzie cieszyła oko i rozgrzewała serce!
UsuńPrzepiękna okładka i zarówno wnętrze jest bardzo mądre i piękne. Z przyjemnością zapisuję tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Jak wpadnie w ręce, to trzeba czytać! ^_^
UsuńCzytałam o niej wiele dobrego. Chętnie sprezentuję ją córce na kolejne święta :)
OdpowiedzUsuńTo będzie piękny prezent! ^_^
UsuńNie widziałam ani jednej negatywnej opinii o tej pozycji! To chyba naprawdę musi być arcydzieło! Nie mam pod ręką dziecka w tym wieku - gdybym miała to już by otrzymało "Śnieżną siostrę". :D
OdpowiedzUsuńZawsze można samemu uraczyć się taką lekturą :D Jeśli dorwiesz tę książkę w jakiejś bibliotece lub u znajomego, to bierz i czytaj!
UsuńObiecuję! :D
Usuń