Nie wiem, jak to się dzieje, że czytam jak szalona, ale brakuje czasu na napisanie recenzji!
Dzisiaj zatem szybciutko, w przerwie od pracy, przedstawię Wam książkę, która pomoże Wam ogarnąć się, jeśli macie podobne problemy: nie wiecie jak zacząć spełniać swoje marzenia, jak rozpocząć pracę nad gigantycznym projektem (zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym) lub po prostu na nic nie starcza Wam czasu, a tak naprawdę nie wiecie, na co go poświęcacie!
Tytuł: Ogarnij się
Autor: Sarah Knight
Rok: 2016 (Świat) / 2018 (Polska)
Wydawnictwo: Muza S.A.
ISBN: 978-83-287-0919-5
Get Your Sh*t Together (oryginalny tytuł) to książka tej samej autorki, która wzbudziła tak szalone emocje w mediach społecznościowych i wśród czytelników pozycją Magia olewania. Pierwsza książka była swoistym powiewem świeżości wśród poradników (tutaj link do recenzji: KLIKAMY, KLIKAMY!).
Będąc zatem w świetnej sytuacji, gdy o książce ciągle dużo się mówi, autorka błyskawicznie podpisała z wydawnictwami umowę na kolejny poradnik, który poniekąd nawiązuje do pierwszego tytułu. Ale podczas gdy Magia olewania pomagała nam w ożywczy i obrazowy sposób zdecydować, co w naszym życiu jest najistotniejsze, o tyle Ogarnij się mówi nam jak się uporać z tym, co nam zostaje.
Ogarnianie się to po prostu dobra organizacja, którą autorka próbuje w nas zakorzenić na podstawie przykładów z życia wziętych. Mówi zatem z jakimi problemami ona sama się zmagała (ta książka w ogóle serwuje nam całkiem sporo prywatnych anegdot), ale też i o problemach czytelników, wśród których autorka przeprowadziła ankietę.
Cała magia polega na trzech prostych zadaniach, które porównujemy do wychodzenia z domu. Musimy mieć przecież zawsze przy sobie klucze, telefon i portfel. I te trzy elementy stają się naszą mantrą i narzędziami, dzięki którym w końcu przestaniemy trwonić czas (własny i cudzy), ale też zabierzemy się za realizację krótko- bądź długoterminowych celów.
Klucze to strategia, którą opracowujemy przy problematycznych zadaniach, telefon oznacza zdolność do koncentracji, a portfel to nasze zaangażowanie. Proste? Pewnie, że proste, tylko czasem potrzebujemy, żeby ktoś nam wyłożył podstawy dorosłego życia jak krowie na rowie :D
Autorka przedziera się przez różne zagadnienia - od zmiany pracy, kończenie toksycznych związków, przeprowadzki, oszczędzanie, ale i robienie najzwyklejszego prania! Metoda małych kroków ma zastosowanie w większości z tych przypadków i okazuje się świetną strategią, którą trzeba tylko zacząć wprowadzać w życie.
Na podstawie własnych przykładów (i błędów!) pokazuje nam gdzie czają się pułapki, a gdzie bardzo łatwo można coś zyskać przy odpowiedniej systematyczności i zaangażowaniu.
Moja ulubiona myśl przewodnia z książki? Czasem dobrze jest delegować obowiązki i nie przejmować się tym, że coś nie jest zrobione perfekcyjnie. Ważne, że jest zrobione W OGÓLE. I to przez kogoś innego ;)
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza S.A.
P.S. Pochwalę się, że na Instagramie sama autorka skomentowała zdjęcie, więc wchodźcie zostawić parę serduszek!
Ja jakoś nie mogę przekonać do tego typu poradników, aleaam pomysł wydaje się ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl
Czasem warto się skusić na podobną pozycję. Na początek jednak polecałabym pierwszą książkę tej autorki - "Magię olewania". Wywołuje strasznie dużo śmiechu :)
Usuń