Miejsce akcji: mała sala wykładowa, filologia angielska, Uniwersytet Łódzki, zajęcia z tłumaczem Krzysztofem Majerem.
Omawiany tekst: "Loteria" Shirley Jackson.
Trauma: murowana
Wrażenia: zachwyt
Czyli o tym, jak dobrowolnie wracam do horroru!
Tytuł: Nawiedzony dom na wzgórzu
Tytuł oryginału: The Haunting of Hill House
Autor: Shirley Jackson
Tłumacz: Maria Streszewska-Hallab
Rok:1959 / 2021
Wydawnictwo: Replika
ISBN:978-83-66790-74-2
Już na studiach dotarło do nas, jak wielkie mamy szczęście, że możemy obcować z tak wybitnymi literaturoznawcami. Wspomnienia w młodym i chłonnym umyśle kreowały się pozytywnie. Dopóki nie zapisałam się na kurs opowiadań z pogranicza horroru u Krzysztofa Majera. Żółte tapety, diabły na ganku, wypychacze zwierząt, wisteria na skrzypiących werandach i loteria!
Dla dyskusji o literaturze byłam w stanie znieść i to, że bałam się tekstów, które analizowałam :D A teraz, po latach, sama sięgam po Shirley Jackson.
Nawiedzony dom i paranormalne zjawiska, które doktor Montague chce dokładnie zbadać. Dwie asystentki, które mają pewne doświadczenie z duchami. Luke, przyszły spadkobierca rezydencji, która staje się obiektem badań.
Z początku pobyt w starym domu wydaje się pozbawiony dziwnych zdarzeń. Bohaterowie poznają nieruchomość, a także siebie nawzajem. Tajemnicze siły jednak tylko czekają na to, aby wybrać jedną z postaci na ofiarę. I chociaż z początku zamykające się drzwi można wyjaśnić krzywizną zawiasów, a przeciągi i wycie wiatru to standard w takich domach, to z nocy na noc coraz więcej zjawisk wymyka się racjonalnemu pojmowaniu rzeczywistości.
Gotycki klimat horroru nasila się z rozdziału na rozdział, specyficzny styl dialogów u Jackson zaburza spokój czytelnika. Wbrew pozorom, to nie sam dom straszy najbardziej, ale to, co się dzieje w umysłach postaci, które się w nim dobrowolnie zamykają.
Absolutna klasyka horroru! A w połączeniu z adaptacją Netflixa możemy doświadczyć gotyku na różne sposoby. Chociaż serialowa wersja nie jest wierną ekranizacją, uważam że wykorzystane motywy z książki świetnie się ze sobą przeplatają i oferują inny rodzaj zagubienia, strachu i goryczy. Polecam!
P.S.
Krzysiek, jeśli to czytasz, to wszystko przez Ciebie!
Raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA to może jakąś inną książką Cię zainteresuję w tym miesiącu ;)
UsuńZ pewnością :) ja po prostu nie lubię horrorów :)
UsuńTutaj groza nie jest budowana, jak współcześnie. Ale rozumiem, o co chodzi! :)
UsuńTa książka jest moim ogromnym wyrzutem sumienia - muszę ją w końcu przeczytać.
OdpowiedzUsuńA widziałaś serial lub inną adaptację?
UsuńZapowiada się bardzo ciekawa książka. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Mam nadzieję, że się spodoba!
UsuńLubię takie klimaty, stopniowe budowanie napięcia w umysłach bohaterów i czytelników <3. Chętnie sięgnę, jak tylko będę miała okazję, może i na adaptację się skuszę.
OdpowiedzUsuńW takim razie będziesz zadowolona z lektury! Trzymam kciuki, żebyś szybko znalazła na nią czas! :)
UsuńObejrzałam sobie zwiastun na Filmwebie (matko, jaka ta Carla Gugino jest piękna!) i... jestem pewna, że oglądałam serial, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć żadnych scen. Poza tymi widzianymi w trailerze :/ Skleroza? Książkę chyba czytałam. Nie mam pojęcia, czemu tak mi to wyleciało z głowy.
OdpowiedzUsuńCzyżbyś nie przepadała za horrorami? ;)
Kiedyś horrory oglądałam bez większych emocji, później jeden mnie złamał i zaczęłam się autentycznie bać. I to już nie było takie fajne :D więc muszę mieć wybitnie dobry nastrój, żeby coś takiego obejrzeć / przeczytać!
UsuńTo dziwne strasznie, że tak zupełnie Ci z głowy fabuła wyleciała :/ Carla jest piękna w każdej scenie, więc może warto odpalić serial od początku :D
Obejrzałam cały w weekend :D
UsuńTo się nazywa motywacja! :D
Usuń