14:03:00

Przeklęci święci

Rok 1962. Kolorado. 
Mała pustynna osada zamieszkiwana jest przez jedną, wyjątkową rodzinę. W każdym pokoleniu rodziny Soria rodzi się bowiem co najmniej jeden święty. 
Czy są to osoby bez grzechu i bez winy? Są zwykłymi ludźmi, którzy mają dar pomagania innym. Dar zsyłania cudów. Ale także wielki mrok i tajemnicę z przeszłości. 

Tytuł: Przeklęci święci
Tytuł oryginału: All the Crooked Saints
Autor: Maggie Stiefvater
Rok: 2018
Tłumacz: Piotr Kucharski
Wydawnictwo: Uroboros
ISBN: 978-83-280-5385-4

Na czym polegają cuda? Otóż każdy, kto cudu potrzebuje może udać się do rodziny Soria i o taki cud poprosić. Trzeba jednak być gotowym na straszliwe jego konsekwencje. Święty bowiem przywołuje cały mrok kryjący się w duszy przyszłego pątnika, a mrok ten przybiera postać fizyczną. 

Siostry, które ciągle się kłócą i od urodzenia pozostają w konflikcie nagle zostają związane prawdziwym wężem, który wije się wokół ich kostek i kąsa, gdy dziewczyny próbują się rozdzielić. Zarozumialstwo i olbrzymie ego objawia się gigantyczną posturą. Lenistwo widoczne jest u pątnika, który porasta mchem. Pastor ma głowę kojota, a na jedną kobietę ciągle pada deszcz. 

Do czasu uporania się ze swoim mrokiem pątnicy nie opuszczają osady. I to właśnie moment, w którym są w stanie zrozumieć na czym polega ich problem, to moment, w którym dochodzi do drugiego cudu, uwalniającego pątnika od niesamowitej przemiany. 

Rola rodziny Soria wydaje się zatem prosta. Jednak legenda osnuwająca przeszłość niektórych członków tej rodziny wyraźnie mówi, że Soria nie mogą pomagać pątnikom. Ich przemiany muszą pochodzić od nich samych. Jeśli ktoś tę regułę złamie, mrok pątnika przechodzi na świętego, co gwarantuje pewną śmierć. 

Wszystko jednak się zmienia, gdy do osady przyjeżdża Pete, młody chłopak, który nie chce cudu... tylko ciężarówkę, na którą jest gotów zapracować. 

W tym samym czasie jeden ze świętych pomaga kobiecie, która nie może się uporać z własnym mrokiem, za co spotyka go okrutna kara. 

Wewnętrzne konflikty w rodzinie schodzą na dalszy plan wobec tragedii, jaka spotyka ich świętego, młodego chłopaka, którego cuda swoim kunsztem naprawdę zasługują na tę nazwę. 

Atmosfera książki jest tajemnicza, groteskowa, śmieszna, bystra, ale przede wszystkim ciekawa! Zdecydowanie jest to jedna z bardziej fascynujących lektur, ze względu na swoją obcość, inteligentny język i magiczność, która towarzyszy wszystkim bohaterom. 

Pustynne legendy ożywają z każdym podmuchem wiatru, dowiadujemy się, jak ważne jest wypowiadanie swoich uczuć na głos oraz że miłość i wiara we własne możliwości mogą naprawdę przezwyciężyć największe zmartwienia. 

Logiczne myślenie warto połączyć z odrobiną emocji, rodzina stanowi niewyobrażalną wartość, a walki kogutów (dosłownie) nigdy nie były przedstawione tak osobliwie! I to wszystko z przymrużeniem oka, szczyptą sarkazmu, mnóstwem odwołań do muzyki lat 60tych oraz ciepłem, chmarą sów i niezliczoną liczbą czarnych róż. 

6 komentarzy:

  1. A ja sie poddalam po kilku rozdzialach. Bardzo mnie nuzyla fabula. Moze kiedys do niej wroce, nie mowie nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda. Przez początek rzeczywiście najtrudniej przebrnąć. Ale później jest dużo lepiej ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. O, to jest to słowo! To jest dość specyficzny klimat, który na pewno jest intrygujący! ^_^

      Usuń
  3. Intrygująca książka. Aż zapiszę sobie jej tytuł i sięgnę jak tylko będę miała okazję

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger