19:48:00

Decyduj

Decyduj
Tytuł: Decyduj. Zrób to sam, zanim inni podejmą decyzję za ciebie
Autor: Steve McClatchy
Rok: 2016

Książki motywacyjne zawsze znajdowały się na mojej liście lektur "na później". Wiedziałam, że wcześniej czy później po jakąś sięgnę, jednak nigdy nie byłam na tyle zmotywowana lub zaciekawiona, żeby taką książkę przeczytać. Wydawało mi się, że nie potrzebowałam porad, skoro jeszcze nie rozpoczęłam pracy zawodowej. Ale po studiach świat każdego człowieka wywraca się, musimy szukać pracy i zacząć być dorośli, chociaż bardzo byśmy tego próbowali uniknąć.
I być może tym bardziej na tym etapie życia potrzebna jest systematyczność w dążeniu do celów. Pewien schemat działania, który pomoże nam nie utonąć w problemach dorosłego życia, a co więcej, pozwoli nam się nadal w nim rozwijać.

Książka Decyduj wpasowała się zatem idealnie w moją sytuację życiową i dlatego tak dobrze mi się ją czytało. Autor dzieli nasze czynności życiowe na dwie grupy: na te, które zapobiegają nieprzyjemnościom i na te nastawione na zysk. Pierwsza grupa to bardzo szeroka kategoria, oznaczająca każdą aktywność, którą po prostu musimy wykonać, aby nasze życie utrzymywało się na pewnym stabilnym poziomie. Są to zatem takie czynności jak wyrzucanie śmieci, robienie zakupów spożywczych lub wysyłanie szefowi comiesięcznych raportów.

Druga grupa to rzeczy, które robimy wyłącznie dla siebie, które są nastawione na nasz osobisty rozwój. Na początku książki autor zachęca nas, abyśmy stworzyli sobie listę takich osiągnięć. Może to być na przykład nauka nowego języka, założenie własnej firmy lub zdobycie tytułu naukowego.Wszystko co tylko sprawi, że będziemy się czuć szczęśliwi i spełnieni po zrealizowaniu takiego celu.

Oczywiście, są to rzeczy, których nie da się często osiągnąć w przeciągu kilku miesięcy. I tutaj z pomocą przychodzi McClatchy. Rozdział za rozdziałem uczy on nas jak mamy zorganizować swoje życie, aby te długoterminowe cele osiągnąć. I nie jest to jakaś wydumana mantra, wywrócenie do góry nogami naszego codziennego porządku. Autor podpowiada nam proste, drobne rzeczy, które, gdy już wejdą nam w nawyk, będą miały kluczowe znaczenie dla naszych osiągnięć. Są to na przykład wskazówki dotyczące zapisywania wszystkiego w terminarzach lub jak radzić sobie z koncentracją w pracy. Niby nic, niby jasne, ale jednak istotne! Czyli zarządzanie czasem od podstaw.

Ponadto w książce znajdziemy dużo ciekawostek, takich jak dlaczego bardziej się cieszymy planując wyjazd, niż po powrocie z niego lub dlaczego samo wyjeżdżanie na urlop jest takie ważne.

Książka pisana jest lekko i nie jawi nam się jako pompatyczny, "coachingowy" bełkot. Czyli plus ;)

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza oraz firmie Business&Culture.

10:26:00

Magia sprzątania

Magia sprzątania
Tytuł: Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce
Autor: Marie Kondo
Rok: 2016
 
Poradniki dotyczące sprzątania zawsze wydawały mi się oczywiste. Plamę po winie zmyj tym i tym. Kurze wycieraj tak i tak. Nie wystawiaj zbyt wielu bibelotów, bo będzie na nich mnóstwo kurzu. Zasłony dopasuj do poduszek. Myślałam, że to instrukcje jak sprzątać, jak sobie radzić z domowym otoczeniem, żeby nie utknąć pod stertą prania i brudnych naczyń w grocie nieładu. 

Marie Kondo przedstawia w książce swoją autorską metodę sprzątania. Ale nie jest to tylko zbiór rad jak zapanować nad nieporządkiem w domu. To raczej filozofia sprzątania, dzięki której uporządkujemy swój dom i zarazem życie. 

Metoda KonMari wydawała mi się na początku straszna! Rewolucyjna, minimalistyczna i spisująca na straty wszystko co w moim domu drogie i otoczone wspomnieniami. Autorka, która sama otwarcie stwierdza, że na punkcie sprzątania ma obsesję, każe pozbyć się każdej rzeczy, która nie sprawia nam radości! Po rozpoczęciu lektury pomyślałam, że to szaleństwo! Przecież każda rzecz ma jakąś wartość sentymentalną, wszystko ileś kosztowało, przecież to, że nie używam młotka dzień w dzień, nie oznacza, że mogę się go pozbyć, bo nie odczuwam z nim więzi emocjonalnej!

Natychmiast jednak zdałam sobie sprawę, że uwarunkowania kulturowe również mają znaczenie. Autorka, która często odwołuje się do zwyczajów i tradycji japońskich prezentuje nam obraz mieszkań małych, wilgotnych, rozplanowanych zupełnie inaczej niż nasze europejskie domy. Stąd nacisk na oszczędność miejsca i praktyczne rozplanowanie przestrzeni użytkowych.

Jednak trzeba przyznać, że większość wskazówek da się przełożyć na nasze codzienne sprzątanie. Marie Kondo rozróżnia takie pojęcia jak sprzątanie i czyszczenie, prowadzi nas krok po kroku przez ustalone przez siebie kategorie rzeczy, którymi mamy się kierować robiąc rewolucję w swoim domu: zaczynając od ubrań, przechodzimy przez książki, papiery, komono (rzeczy różne), aż po rzeczy o wartości sentymentalnej.
Książka zawiera nawet urocze ilustracje obrazujące jak zastosować rady dotyczące np. poprawnego składania ubrań lub rozmieszczenia rzeczy w szafkach oraz przykłady pochodzące prosto z życia - sytuacje, które pochodzą od klientek autorki. To bardzo miłe akcenty, które uprzyjemniają lekturę!

Niezależnie od tego czy jesteście gotowi na tak radykalną zmianę w swoim życiu, warto sięgnąć po tę książkę, ponieważ posiada ona również uniwersalne rady, do których nawet osoba, która wciąż trzyma rzeczy z podstawówki z chęcią się zastosuje! ;) 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza oraz firmie Business & Culture.

09:28:00

Wojna starego człowieka

Wojna starego człowieka
Dzisiaj coś zupełnie z innej bajki. Dzisiaj będzie... kosmos! 

Tytuł: Wojna starego człowieka
Autor: John Scalzi
Rok: 2005

Wyobraź sobie, że masz siedemdziesiąt pięć lat. Łamie Cię w kościach, słuch nie ten, wzrok nie ten, masz już wnuki. Co robisz? Na pewno nie myślisz o tym, żeby zaciągnąć się do wojska, prawda? A John Perry właśnie taki ma plan! 

Świat się rozwinął, przetrwał wojnę kontynentalną i zaczął podbijać wszechświat. Ziemia, którą zamieszkujemy jest zaściankiem, ale tam, ponad atmosferą dysponujemy technologiami, które pozwalają nam na podbijanie i zamieszkiwanie nowych planet. Tylko, że we wszechświecie nie jesteśmy sami. I inne gatunki mają ochotę na te same planety.
Osoby zaciągające się do Sił Obrony Kolonii stawiają się w punktach poboru w wieku sześćdziesięciu pięciu lat. Wypełniają formularze i zgłaszają swoją gotowość. Po dziesięciu latach natomiast wstępują do wojska. Rezygnując z dotychczasowego życia, rodzin i dobytku, przenoszeni są do bazy kosmicznej, gdzie rozpoczynają nowe życie. 

Ale jak ktoś kto ma tyle lat ma walczyć? W kosmosie? Serio? Nasz główny bohater też się zastanawiał. Główną teorią osób żyjących na ziemi jest to, że wymieniane są narządy wewnętrzne, wydłużając tym samym żywotność organizmu. Ale... metoda SOK-u jest jeszcze lepsza! (Nie, nie zdradzę Wam tego.)

Po wszystkich przemianach nasz bohater zostaje przeszkolony i wysłany do walki. Do czynienia mamy zatem z typowym militarnym science-fiction, niepozbawionym humoru i dowcipu. I dowcip ten nie jest nachalny, co przyjęłam z ogromną radością. 

Dalsze losy bohatera, to przygody militarne, ale książka porusza takie zagadnienia jak ludzka ignorancja (która nawet w kosmosie pokazuje jakimi zarozumiałymi dupkami jesteśmy wobec obcych gatunków), kwestie moralne związane z przedłużaniem życia i śmiertelnością, co stanowi o byciu człowiekiem, ale też przyjaźń i miłość. 
Co ciekawe książka została napisana już w 2005 i była bardzo dobrze przyjęta. Rok później została nominowana do nagrody Hugo za najlepszą powieść. Autor napisał też kilka sequeli, więc jest tego więcej ;) 

Za egzemplarz recenzencki w nowym wydaniu dziękuję wydawnictwu Akurat oraz firmie Business & Culture. 

PS
Tak jak ostatnio, proszę, zajrzyjcie na stronę na FB (klik!). Tam się dzieje dużo dobrego ;)

12:40:00

Kobiety w mafii

Kobiety w mafii
Tytuł: Kobiety w mafii
Autor: Milka Kahn, Anne Véron
Rok: 2015

Jako wielka fanka Ojca chrzestnego już od najmłodszych lat sięgałam po literaturę związaną z włoską mafią. I pewnie dlatego bez wahania sięgnęłam również po tę pozycję. Już sam tytuł przedstawia przecież intrygujące podejście - autorki skupiają się bowiem tylko na kobietach! Ale jak to? To kobiety są w mafii?
Otóż tak! I były w niej od zawsze. Tylko zazwyczaj były niedoceniane, a to właśnie one są odpowiedzialne za przekazywanie wartości i zasad panujących w mafii z pokolenia na pokolenie. Podczas gdy ich mężowie, ojcowie i bracia ukrywali się lub odbywali kary w więzieniach, to one uczyły dzieci o zemście, prawie omertà i zasadach panujących w ich świecie.

Książka ma strukturę reportażu podzielonego na trzy główne części - każda z nich dotyczy innej mafii: Cosa Nostra, 'Ndrangheta, Kamorra, a autorki wprowadzają czytelnika w tajniki tych organizacji. W każdym z rozdziałów możemy przeczytać historie kobiet, które zdecydowały się uciec z mafii, mimo że sposoby tych ucieczek mogą się diametralnie różnić lub takich, które odnalazły w niej swoje miejsce. Większość z nich jednak łączy to, że zdecydowały się zdradzić tajemnice organizacji wymiarowi sprawiedliwości.
Kobiety odważne czy kobiety skrzywdzone? Fanatyczki nie potrafiące wyrwać się z szowinistycznego patriarchatu czy wyzwolone, inteligentne przestępczynie, które same stają się bossami? Różnie można interpretować wyznania poszczególnych bohaterek reportażu, gdyż różne są ich historie i czyny. Mimo wszystko jednak są to kobiety zyskujące swoją pozycję w społeczeństwie lub nawet w samej mafii. Honorowość tych organizacji rozumiana jako przestrzeganie tradycji, zdolności przywódcze kobiet, żądza zemsty lub matczyny instynkt - o tym jest ta książka.

Krótka, treściwa i bez wątpienia oryginalna.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza oraz firmie Business & Culture.
Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger