22:53:00

Mdła i irytująca.

Mdła i irytująca.
Tytuł: Rozważna i romantyczna
Autor: Jane Austen


o mój ty boże! no dawno już takich flaków z olejem nie czytałam! Po Lśnieniu miałam przeczytać coś o zupełnie innej tematyce. Miałam ochotę na romans, coś co podniesie mnie na duchu, co naładuje moje pokłady romantyzmu we krwi. Rozważną i romantyczną miałam na półce "do przeczytania" już od kilku lat, ale zawsze coś mi innego wpadało w ręce albo nastrój nie pozwalał na przeczytanie tej pozycji.

No to tym razem się zawzięłam. Przeczytałam już kilka pozycji Jane Austen, ale nigdy jeszcze nie wkurzały mnie tak bardzo postacie, które stworzyła. Obraz społeczeństwa jest ohydny. Wszyscy mnie wkurwiają swoją paplaniną, głupotą, próżnością, nachalnością i prostactwem. Nawet główne bohaterki kierują się zasadami, których nie umiem zaakceptować. Rozumiem, że czasy były inne, że taki widocznie był zamysł autorki. Ale na litość boską! Jeśli jedyne postacie, które mają odrobinę ikry w sobie wykorzystują ją tylko po to, żeby mi podnieść ciśnienie, to coś się złego dzieje!

Już po 40 stronach wiedziałam, że czytanie tej książki będzie koszmarem! Męczyłam się jakbym znowu czytała Żeromskiego w liceum. A to był ból! O boże, jaki to był wrzód! Dzisiaj się zawzięłam i książkę skończyłam. 100 stron męczyłam przez cały dzień. A raczej to 100 stron męczyło mnie.

Robię dużą przerwę od Jane Austen. Gigantyczną! Nie wiem co się stało. Dumę i uprzedzenie czytałam zarówno w oryginalne jak i po polsku i  tę książkę naprawdę bardzo, bardzo lubię! Ale to.. to było jakieś nieporozumienie. Mam niesmak.

Liczę na łut szczęścia, że następna książka, którą przeczytam przyniesie mi więcej radości i satysfakcji niż to nieszczęście.

18:26:00

No Hotel Zacisze to to nie był...

No Hotel Zacisze to to nie był...
Tytuł: Lśnienie
Autor: Stephen King

Powinnam pisać licencjat. Oh, jak powinnam śmigać na tej klawiaturze!  Zamiast czytać naukowe artykuły zabrałam się za czytanie czegoś o równie strasznej tematyce ;)

Motywacją była książka, którą dostałam na święta. Książka tego samego autora, która jest kontynuacją tej bestsellerowej pozycji - Doktor Sen. No ale jak czytać kontynuację, pewnie nawet luźno powiązaną z pierwszą książką, jeśli nie zna się wszystkich wątków? Ja niestety tak mam, że wszelkie trylogie albo sagi zawsze czytam od pierwszego tomu. Nie ma wyjątków, nie ma przeskakiwania pozycji, nie ma kombinowania! ;)

I od razu się przyznaję bez bicia, że filmu też nie widziałam. Wiem, trochę głupio, zwłaszcza, że to kultowy film z Jackiem Nicholsonem. Na usprawiedliwienie dodam, ze kojarzyłam sceny z filmu.. Jeśli to jakiekolwiek usprawiedliwienie.

Zatem książka jest długaśna - moje wydanie miało akurat 400 stron! Czyta się lekko i przyjemnie, ale nie umiem się przemóc, aby czytać Kinga po zmroku.. Nie jest to pierwsza tego typu książka, którą czytałam, zatem wiem, żeby tego błędu już nie popełniać ;P

Przeczytałam błyskiem! Bo autor jest mistrzem horroru, ale też i budowania odpowiedniej atmosfery i narracji. Czyta się super! Osobiście mam wrażenie, że niektóre sceny trochę kuleją, ale ostatecznie to książka z 1977! Pojęcia grozy troszkę już się zmieniło od tamtego czasu. Ale dla kogoś kto oglądał film lub tak jak ja znał chociaż kilka kultowych ujęć, od razu mówię - fabuła się rozjeżdża! W książce na przykład nie ma tego cudownego korytarza zalewanego krwią, którego wszyscy używają do odzwierciedlenia comiesięcznej kobiecej przypadłości:

Ani nie ma tych przerażających dwóch dziewczynek, które chcą się bawić. Są wspomniane w książce, ale nie pojawiają się, ze tak powiem.. osobiście. Można by pewnie jeszcze sporo takich różnic wymieniać.

Póki co czas na zmianę nastroju i następną książkę, którą zacznę czytać będzie jakieś romansidło albo fantasy :D Muszę odreagować ;)

Copyright © 2016 Redhead in Wonderland , Blogger